Rurą miedzy jeziorami
Wielką rurą połączono w sobotę jeziora Lipie i Słowa na pograniczu gmin Strzelce Kraj. i Dobiegniew. Powstał szlak wodny, który obejmuje też jezioro Osiek, połączone naturalnie z jeziorem Słowa - pisze "Gazeta Lubuska".
04.08.2003 07:01
W rurze jest niespełna metr wody, dzięki czemu z jednego jeziora na drugie można przepłynąć kajakiem, łodzią średniej wielkości oraz żaglówką z wyciąganym kilem. Szwedzka rura ma trzy metry średnicy i osiem długości. Jej metalowe ściany są pofałdowane, profilowane i tak wytrzymałe, że dźwigają mostek na lokalnej drodze.
W sobotę burmistrz Strzelec Romuald Gawlik wypłynął łodzią w kierunku rury z bazy nad jeziorem Lipie, a burmistrz Dobiegniewa Kazimierz Błaszczyk z portu w zatoce jeziora Osiek. Spotkali się w rurze, przecięli wstęgę i spełnili toast za rozwój Małych Mazur Lubuskich. Później jedną łódką popłynęli do Długiego na ogólnopolski Festiwal Piosenki Żeglarskiej.
Szlak Małych Mazur Lubuskich na terenie gmin Strzelce i Dobiegniew wiedzie przez bardzo malowniczy teren, na których nie brakuje ptactwa wodnego, a nawet pływających wysp kwiatowych. Pierwszymi cudzoziemcami, którzy poznali ten szlak, byli Duńczycy z miasta Aabybro. Pod wodzą pełnomocnika burmistrza Inge Pedersen przyjechali do Strzelec z okazji 10-lecia współpracy obu miast.