Ruletka jak kokaina
Co wspólnego ma nowojorska giełda lub kasyno w Las Vegas z kokainą? Otóż okazuje się, że znacznie więcej niż się nam wydaje. Hans C. Breiter z Massachusetts General Hospital w Bostonie przeprowadził interesujący eksperyment, którego wyniki opublikował w najnowszym numerze pisma Neuron.
Grupę kilkunastu mężczyzn zamknięto w pokoju wyposażonym we wszystko, co jest potrzebne do uprawiania hazardu. Dodatkowo była w nim specjalnie skonstruowana tablica, pokazująca ile każdy gracz może w danym momencie wygrać pieniędzy i ile już stracił.
Po każdej grze, delikwenta znajdującego się jeszcze w hazardowym amoku, poddawano badaniu aparaturą wykorzystującą rezonans magnetyczny. Dzięki temu można było między innymi określić, w których rejonach mózgu w danym momencie był największy przepływ krwi. Jest to równoznaczne najintensywniejszym procesom metabolicznym.
Okazało się, że dreszczyk emocji wywołanej hazardem i chęcią wygranej pobudza te same miejsca, które są aktywowane po zażyciu kokainy. Czy po takich badaniach ktoś jeszcze uważa, że giełda i ruletka to nie jest nałóg?(mz)