Ruch Palikota zawiadomił prokuraturę ws. wypowiedzi Krystyny Pawłowicz
Ruch Palikota zawiadomił prokuraturę w związku z wypowiedziami posłanki PiS Krystyny Pawłowicz dotyczącymi homoseksualistów i posłanki RP Anny Grodzkiej - poinformował poseł RP Artur Dębski. Ruch określa te wypowiedzi jako "faszystowskie".
30.01.2013 | aktual.: 30.01.2013 13:03
Według RP Pawłowicz mogła złamać art. 256 Kodeksu karnego mówiący o tym, że "kto publicznie propaguje faszystowski lub inny totalitarny ustrój państwa lub nawołuje do nienawiści na tle różnic narodowościowych, etnicznych, rasowych, wyznaniowych albo ze względu na bezwyznaniowość, podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat 2".
Rzecznik RP Andrzej Rozenek mówił we wtorek, że jego formacja liczy na to, prokuratura rozpocznie odpowiednie postępowanie, a w konsekwencji doprowadzi do odebrania pani posłance możliwości sprawowania funkcji politycznych w Polsce.
Sama Pawłowicz, odnosząc się we wtorek do zapowiedzi Ruchu Palikota ws. wniosku do prokuratury, powiedziała, że korzysta z wolności słowa i ma prawo do oceny. Dodała, że "nie da się sterroryzować".
Podczas ubiegłotygodniowej debaty w sejmie nad projektami w sprawie związków partnerskich Pawłowicz mówiła m.in.: - W relacjach homo nie ma żadnego pożycia, jest najwyżej jałowe użycie drugiego człowieka, traktowanego jak przedmiot. Podkreślała, że proponowane związki mają cel "czysto hedonistyczny, autodestrukcyjny dla człowieka, partnera, członków jego rodziny, mają zapewnić na koszt społeczeństwa i budżetu, ale nie w interesie społecznym wygodne i łatwe praktykowanie egoistycznych pragnień".
Oburzenie Ruchu wywołał także ujawniony w mediach w ostatnich dniach film ze spotkania Pawłowicz w Mińsku Mazowieckim. Mówiąc o Annie Grodzkiej, posłanka PiS powiedziała m.in.: "Jak ja widzę faceta koło siebie, jak ja mam mówić 'proszę pani'?". Kontynuowała: - W jednej z audycji byliśmy w radiu, byliśmy razem i on mi udowadniał, że on jest, kobietą się czuje (...), naprawdę twarz boksera (...). To nie jest tak, że jak ktoś się nażre hormonów i sobie operacji trochę zrobi, to się stanie kobietą, kod genetyczny decyduje".