Ruch Palikota chce pełnych wyborów przez internet
Ruch Palikota zapowiada pakiet propozycji pod nazwą "Polska 2.0", które mają ułatwić kontakty między urzędami a obywatelami. W pakiecie znajdzie się m.in. projekt umożliwiający Polakom głosowanie przez internet - poinformowali politycy Ruchu. Według Wincentego Elsnera projekt wprowadzający możliwość e-głosowania będzie pierwszą propozycją przedstawioną w ramach pakietu.
07.03.2012 | aktual.: 07.03.2012 14:37
- Chcemy pełnych (...) wyborów przez internet tak, aby w każdym miejscu za pomocą własnego komputera, laptopa móc uczestniczyć w wyborach zarówno samorządowych, jak i wszystkich innych - powiedział poseł Ruchu na konferencji prasowej. Zapowiedział, że w najbliższym czasie ugrupowanie przedstawi projekt ustawy w tej sprawie.
Propozycja - jak mówił Elsner - ma umożliwić głosowanie przez internet "być może w całości, a być może w jakiejś części" już w najbliższych wyborach samorządowych w 2014 roku. - Byłaby to okazja w mniejszej skali do przetestowania tego projektu tak, by w 2015 roku w pełni każdy z wyborców mógł korzystać z wyborów przez internet - zaznaczył. W 2015 roku odbędą się wybory parlamentarne i prezydenckie.
Polityk zaznaczył, że Ruch chce poddać projekt szerokim konsultacjom, poznać opinie ekspertów. - Wówczas przygotujemy szerszą konferencję z udziałem specjalistów, by wszystkie niuanse, szczegóły tego programu przedstawić - dodał.
W opinii Elsnera e-wybory ułatwią głosowanie m.in. Polakom przebywającym za granicą lub mieszkającym w kraju, ale w miejscu innym niż miejsce zameldowania.
Poseł zwrócił uwagę, że głosować przez internet można już np. w Estonii, przy użyciu elektronicznych dowodów tożsamości. Według Elsnera w Polsce mogłoby być podobnie.
Wiceszef Ruchu Palikota Artur Dębski powiedział, że Ruch zaproponuje także e-referenda. Przekonywał, że to ważny element demokracji bezpośredniej. Elsner zwrócił uwagę, że e-referenda są już przeprowadzane np. w Szwajcarii.
Mówiąc o pakiecie propozycji "Polska 2.0", Elsner podkreślił, że jego nazwa nawiązuje do terminu "Web 2.0". Przypomniał, że pojawił się on po tym, jak w internecie zaczęły powstawać blogi, fora internetowe i portale społecznościowe, w których wiodącą rolę odgrywa treść wprowadzana przez użytkowników. - Ten fenomen internetu funkcjonującego w obie strony, gdzie zatraca się informacje o tym, kto jest twórcą w internecie, a kto korzysta z tych informacji (...) nazwany został określeniem Web 2.0 - powiedział.