RPO: wypowiedź szefa PKOl to zamach na wolność słowa
Zamachem na wolność słowa nazwał rzecznik praw obywatelskich Janusz Kochanowski wypowiedź szefa Polskiego Komitetu Olimpijskiego Piotra Nurowskiego, który powiedział, że sportowcy nie mogą w czasie ceremonii otwarcia lub zamknięcia Igrzysk uzewnętrzniać swoich poglądów.
Nurowski podkreślił w TVN 24, że Olimpiada to okres wyłącznie rywalizacji sportowej, a sportowców nie powinno się wciągać w konflikty polityczne. Dodał, że jakichkolwiek manifestacji swoich poglądów zakazuje Karta Olimpijska, którą każdy sportowiec wyjeżdżający na Igrzyska musi podpisać. Jego zdaniem, jeśli któryś ze sportowców złamie tę zasadę, zostanie wykluczony z zawodów i zostanie odebrany mu ewentualny medal.
Stanowiskiem szefa PKOl zbulwersowany jest RPO. Ta szokująca wypowiedź świadczy o niższych standardach wolności słowa niż za PRL-u - uznał Kochanowski. Podkreślił, że nie można zabronić sportowcom wyrażania poglądów. Jeśli ich zachowanie jest niewłaściwe, narażają się na dyskwalifikację, ale to oni sami podejmują decyzję, jak się zachować, nikt nie ma prawa im tego narzucać - zaznaczył RPO.
Kochanowski wyraził oburzenie, że w dzisiejszych czasach mogą pojawiać się "takie pomysły". Każdy sam musi zdecydować, jak powinien w tej sytuacji postąpić, kierując się swoim sumieniem i honorem. Tych wyborów nie można zadekretować - podkreślił RPO.
Dodał, że na początku kwietnia zamierza spotkać się z organizacjami zaangażowanymi w walkę o wolność Tybetu i prawa jego mieszkańców, by zastanowić się, jakie podjąć wspólne działania w tej kwestii. Myślę, że efektem tego spotkania będzie apel do Unii Europejskiej lub Rady Europy. Europa powinna wreszcie zająć jakieś stanowisko. Co prawda Chiny nie są jej członkiem, ale 47 krajów - członków RE ma wziąć udział w Igrzyskach w Pekinie - powiedział RPO.