RPO spotka się z ekspertami ws przepisów ustawy antyaborcyjnej
Rzecznik Praw Obywatelskich Janusz
Kochanowski zapowiedział, że 22 stycznia odbędzie się spotkanie
ekspertów, których zaprasza do dyskusji o wniosku do Trybunału
Konstytucyjnego w sprawie przepisów ustawy antyaborcyjnej.
W sobotę "Gazeta Wyborcza" i "Rzeczpospolita" napisały o możliwości zaskarżenia przez RPO do TK części ustawy antyaborcyjnej. Chodzi o przepis dopuszczający usunięcie ciąży ze względu na zagrożenie zdrowia kobiety.
Jeszcze mam w tej kwestii 22 stycznia naradę ekspertów, których zapraszam do dyskusji - powiedział Kochanowski w TV Puls.
Jak dodał, w dyskusji - która wywiązała się po informacjach o możliwości zwrócenia się przez niego do TK - padły dwa głosy bardzo rozsądne: prof. Piotra Winczorka, i b. minister pracy Joanny Kluzik-Rostkowskiej (PiS), która mówiła, że być może te kwestie, o które mu chodzi, dałoby się załatwić na poziomie niższego aktu ustawodawczego, czyli rozporządzenia.
Kochanowski powiedział, że wydaje mu się iż doprecyzowanie przepisów ustawy antyaborcyjnej przez wydanie rozporządzenia jest niemożliwe, ale jeśli byłoby inaczej, to chętnie by uniknął "rzucania tej bomby w gwar mediów i opinii publicznej".
Rzecznik podkreślił, że jego celem jest doprecyzowanie przepisu, który - w jego opinii - może być niewłaściwie wykorzystywany.
Chciałbym poprawić pewną dziedzinę prawa tak, jak to często próbuję robić i takie jest moje zadanie, w przewidywaniu, że kiedyś mogłaby być ona wykorzystana niewłaściwie, a być może jest, ale tego nie wiem - powiedział RPO.
Jak dodał, wie, że w innych krajach np. w Hiszpanii, gdzie jest podobne sformułowanie, bez wątpienia ten przepis jest nadużywany.
Według Kochanowskiego obecny zapis w ustawie antyaborcyjnej jest wysoce niewłaściwy, bo w systemie polskiego prawa, np. karnego, musimy wiedzieć, czy to ma być lekki, średni czy ciężki rozstrój zdrowia, a tutaj jest powiedziane "kiedy jest zagrożenie dla zdrowia kobiety".
Rzecznik wyjaśniając motywy swych prac nad wnioskiem do Trybunału Konstytucyjnego przypomniał sprawę Alicji Tysiąc.
Trybunał Praw Człowieka w Strasburgu uznał, że Polska naruszyła Konwencję Praw Człowieka i Podstawowych Wolności, odmawiając Alicji Tysiąc usunięcia ciąży i ma zapłacić kobiecie 25 tys. euro zadośćuczynienia oraz 14 tys. euro za poniesione przez nią koszty postępowania.
Kobieta cierpiała na wadę wzroku; ciąża mogła przyczynić się do jego pogorszenia. Opinie lekarzy na ten temat były rozbieżne. Trybunał tego nie analizował; uznał, że sam fakt, iż Tysiąc nie mogła odwołać się od decyzji lekarzy, stanowi naruszenie prawa do poszanowania życia prywatnego. Złożone przez Polskę odwołanie do tzw. Wielkiej Izby Trybunału nie zostało uwzględnione.
Zdaniem Kochanowskiego, proces Tysiąc przed Trybunałem Praw Człowieka wykazał, że istnieje pewien brak procedur w postępowaniu, jeśli chodzi o możliwość przerwania ciąży.
Po drugie w ustawie tej o dopuszczalności przerywania ciąży są zapisy bardzo niewłaściwe i nieprecyzyjne. Na pewno powinny zostać poprawione - dodał RPO.
Obecnie obowiązująca ustawa antyaborcyjna (ustawa o planowaniu rodziny, ochronie płodu ludzkiego i warunkach dopuszczalności przerywania ciąży z 1993 roku) przewiduje możliwość usunięcia ciąży w trzech przypadkach: gdy zagraża ona zdrowiu lub życiu kobiety, gdy jest wynikiem przestępstwa (gwałtu lub kazirodztwa) i gdy badania wykazały ciężkie i nieodwracalne uszkodzenia płodu