RPO interweniuje ws. zbierania danych o ekologach
Rzecznik praw obywatelskich Janusz Kochanowski zwrócił się do komendanta głównego policji Konrada Kornatowskiego o podanie podstawy prawnej polecenia, dotyczącego rejestrowania i zbierania informacji o ekologach, protestujących w obronie doliny Rospudy.
"Dziennik" w piątek w artykule "Policjanci zbierają haki na ekologów" napisała m. in., że do komend wojewódzkich i komendy stołecznej trafiło polecenie szefa policji dotyczące rejestrowania i rozpracowywania ekologów w całym kraju. Tego samego dnia szef MSWiA Janusz Kaczmarek zapoznał się z wyjaśnieniami komendanta głównego w tej sprawie. Uznał, że dawało ono podstawę do niewłaściwej interpretacji i nakazał szefowi policji jego doprecyzowanie.
Informacjom od początku zaprzeczała Komenda Główna Policji. Jak poinformował wówczas rzecznik MSWiA - Witold Lisicki, Kornatowski wyjaśnił ministrowi, że wydane przez niego polecenie miało na celu uzyskanie informacji o ewentualnych zagrożeniach związanych z protestem. Takie sygnały dotarły bowiem do szefa policji.
Komendant zastrzegł też, że zbierane informacje nie miały dotyczyć osób, co do których nie ma podejrzeń o działalność niezgodną z prawem. Zapewnił też ministra, że nie polecił zbierania informacji ani o trwającym proteście ekologów, ani o innych legalnie działających stowarzyszeniach czy organizacjach pozarządowych.
Jeżeli przywołane przez prasę fakty odpowiadają prawdzie, to z punktu widzenia ochrony podstawowych praw człowieka i obywatela oraz standardów demokratycznego państwa prawa nie mogą one nie budzić mojego zaniepokojenia - czytamy w liście rzecznik do komendanta głównego.
Mimo protestów ekologów i zastrzeżeń Komisji Europejskiej, geodeci rozpoczęli prace związane z budową obwodnicy Augustowa.
Odwołania do Głównego Inspektora Nadzoru Budowlanego złożyli ekolodzy oraz Rzecznik Praw Obywatelskich. RPO swoją decyzję uzasadnił tym, że planowana inwestycja ma przecinać obszar specjalnej ochrony ptaków Natura 2000 "Puszcza Augustowska".
Polska może też w związku z tą sprawą zostać pozwana do Trybunału Sprawiedliwości - takie kroki zamierza podjąć w marcu Komisja Europejska. Na najbliższym posiedzeniu 28 lutego KE ma otworzyć drugi etap procedury przeciwko Polsce, ponownie żądając od Warszawy wstrzymania prac. Jeśli spór nie ustanie, po tygodniu sprawa trafi do Trybunału, który może natychmiast wydać nakaz wstrzymania budowy.