RPO i HFPC odpowiadają na apel posłów PiS ws. prof. Zaradkiewicza. Bodnar: żadna partia polityczna nie ma mandatu do występowania w imieniu osób, które mogą być pokrzywdzone jakimiś działaniami
• Posłowie PiS poprosili o interwencję ws. prof. Zaradkiewicza Rzecznika Prawa Obywatelskich i Helsińską Fundację Praw Człowieka
• Dyrektor Zespołu Orzecznictwa i Studiów Trybunału Konstytucyjnego został poproszony o odejście ze stanowiska
• Biuro Trybunału Konstytucyjnego potwierdziło tę informację
• Adam Bodnar dla WP: żadna partia polityczna nie ma mandatu do występowania w imieniu osób, które mogą być pokrzywdzone jakimiś działaniami
• HFPC: decyzję o naszym ewentualnym zaangażowaniu podejmiemy, gdy będziemy mieli więcej sprawdzonych informacji
29.04.2016 | aktual.: 29.04.2016 16:08
Posłowie Prawa i Sprawiedliwości zaapelowali do Rzecznika Praw Obywatelskich i Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka o interwencję ws. prof. Kamila Zaradkiewicza, Dyrektor Zespołu Orzecznictwa i Studiów Trybunału Konstytucyjnego. Po wywiadzie, jakiego udzielił TVP Info, w którym stwierdził m.in., że wyroki sądu konstytucyjnego mogą być uznawane za ostateczne dopiero po analizie prawnej, dokonanej przez niezależny organ, został wezwany przez dziesięciu sędziów TK, w tym prezesa Rzeplińskiego, którzy oznajmili mu, że utracili do niego zaufanie. Prof. Zaradkiewicz miał otrzymać zakaz wypowiedzi w mediach. Poproszono go także o rezygnację z pracy.
"W związku z ujawnieniem w dniu wczorajszym przez redakcję TVP INFO informacji przekazanej przez Zespół Prasy i Informacji Biura Trybunału Konstytucyjnego o braku zgody na występowanie w mediach (w tym TV) dyrektora Zespołu Orzecznictwa i Studiów w Biurze Trybunału Konstytucyjnego, Pana Kamila Zaradkiewicza, zwracamy się do Rzecznik Praw Obywatelskich i Helsińska Fundacja Praw Człowieka o podjęcie interwencji w powyższej sprawie i zbadanie zasadności nałożonego zakazu z punktu widzenia jego zgodności ze standardami ochrony praw człowieka wynikającymi z Konstytucji RP, ustaw oraz Europejskiej Konwencji Praw Człowieka."
- Biuro RPO podejmuje działania na prośbę obywateli. Żadna partia polityczna nie ma mandatu do występowania w imieniu osób, które mogą być pokrzywdzone jakimiś działaniami. Pan Zaradkiewicz jeszcze się do mnie nie zwrócił. Jeśli to zrobi, wtedy zastanowię się, jakie kroki podjąć - mówi Wirtualnej Polsce Adam Bodnar, Rzecznik Praw Obywatelskich. I dodaje, że nie podejmie działań na podstawie internetowych doniesień. - Czekam na indywidualne zgłoszenie sprawy - tłumaczy rozmówca WP.
Działań na razie nie podjęła również Helsińska Fundacja Praw Człowieka. - Znamy tę sprawę z mediów i przyglądamy się jej. Decyzję o naszym ewentualnym zaangażowaniu podejmiemy, gdy będziemy mieli więcej sprawdzonych informacji - mówi Wirtualnej Polsce Małgorzata Szuleka z Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka.
Tymczasem Biuro Trybunału Konstytucyjnego potwierdziło informację, że jego szef zaproponował dr. hab. Kamilowi Zaradkiewiczowi "dobrowolne rozważenie rezygnacji ze stanowiska" dyrektora zespołu orzecznictwa i studiów TK.
"Wobec udzielenia przez Pana Kamila Zaradkiewicza, jako urzędnika państwowego i dyrektora Zespołu w Biurze TK, wywiadu dziennikowi „Rzeczpospolita” (20 kwietnia br., Orzeczenia TK nie zawsze są ostateczne), a następnie wypowiedzi – w tym samym charakterze − w innych mediach, bez uprzedniego powiadomienia przełożonych o zamiarze udzielenia publicznej wypowiedzi na tematy związane z orzecznictwem Trybunału Konstytucyjnego, 21 kwietnia szef Biura TK zaproponował Panu Kamilowi Zaradkiewiczowi dobrowolne rozważenie rezygnacji ze stanowiska (ale nie z pracy w Biurze TK)" - głosi komunikat.
"Postępowanie Pana Kamila Zaradkiewicza, jako pracownika Biura TK i urzędnika państwowego ocenione zostało jako nieprofesjonalne i naruszające standardy służby publicznej, a w rezultacie oznaczające utratę zaufania do Niego jako dyrektora Zespołu. 26 kwietnia, podczas kolejnej rozmowy z szefem Biura TK, Pan Kamil Zaradkiewicz odmówił rezygnacji ze stanowiska, a od 28 kwietnia przebywa na zwolnieniu lekarskim. Sytuacja Pana Kamila Zaradkiewicza nie jest związana z charakterem i zakresem prezentacji Jego poglądów, także w wymiarze naukowym, lecz wynika wyłącznie z Jego postawy i zachowania jako urzędnika państwowego, zatrudnionego w Biurze TK" -czytamy w piśmie.