RPO grozi minister Kopacz prokuraturą
Rzecznik Praw Obywatelskich Janusz Kochanowski zapowiedział wystąpienie do prokuratury z wnioskiem o popełnienie przestępstwa przez minister zdrowia Ewę Kopacz, jeżeli do poniedziałku nie podejmie ona działań zmierzających do zakupu szczepionek przeciw grypie A/H1N1. - Oskarżenia rzecznika nie trzymają się kupy. Szczepionkę kupimy, gdy firma weźmie za nią odpowiedzialność - mówi wiceminister zdrowia Jakub Szulc.
Zawiadomienie rzecznika ma dotyczyć podejrzenia popełnienia przestępstwa z art. 165 kk (sprowadzenie zagrożenia epidemiologicznego) i art. 321 kk (niedopełnienie obowiązków).
RPO powiedział, że bezskutecznie zabiega o spotkanie z minister Kopacz. - Jeżeli upór minister zdrowia będzie nieprzezwyciężony, to może będzie zobligowana złożyć wyjaśnienia w postępowaniu przygotowawczym przed prokuraturą - dodał Kochanowski, zaznaczając, że ministerstwo zdrowia nie odpowiada też na jego pisma.
Wiceminister zdrowia podkreślił, że ten sam artykuł kodeksu karnego, na który powołuje się Rzecznik Praw Obywatelskich, grozi karą osobom, które wprowadzą do obrotu leki lub inne produkty zagrażające zdrowiu obywateli. Dlatego też - jak argumentował - ministerstwo zdrowia nie może wprowadzić na rynek niesprawdzonej szczepionki.
Jakub Szulc uznał wypowiedź Rzecznika Praw Obywatelskich, Janusza Kochanowskiego, za nieodpowiedzialną. Dodał, że można ją uznać za próbę wywarcia nacisku na organy państwa, co - jak przypomniał - także jest karalne.
Na nową grypę zachorowały w Polsce 234 osoby, a na grypę sezonową około 70 tys. osób. W poprzednim sezonie na grypę sezonową zachorowało około 550 tys. osób, a więc, zdaniem wiceministra, obecnie nie można mówić o zagrożeniu grypą w Polsce.
"Zaszczepcie przynajmniej grupy ryzyka"
Przy ograniczonych możliwościach Polski celowy jest przynajmniej zakup szczepionek przeciwko grypie typu A/H1N1 dla osób z grup ryzyka - uważa Naczelna Rada Lekarska. Rada domaga się zwiększenia publicznych nakładów na ochronę zdrowia.
Nowa odmiana wirusa wywołującego grypę - A/H1N1 pojawiła się w kwietniu. Jest to nowy szczep - mieszanka świńskich, ludzkich i ptasich wirusów. Objawy nowej grypy są podobne do tych towarzyszących sezonowej. Występuje gorączka, osłabienie, brak apetytu, kaszel, a u niektórych osób także katar, ból gardła, nudności, wymioty i biegunka. Jednak w większości przypadków choroba przebiega łagodnie.
"Nie wiadomo, czy szczepionka jest bezpieczna"
- W tej chwili trudno jednoznacznie orzec, czy szczepionka przeciw A/H1N1 jest bezpieczna. Była ona badana i testowana bardzo krótko, bo dopiero od trzech miesięcy. Myślę, że Ministerstwo Zdrowia ma rację, że ostrożnie podchodzi do zastosowania tej szczepionki u pacjentów z grupy podwyższonego ryzyka tj .u małych dzieci i kobiet ciężarnych - mówiła Wirtualnej Polsce dr Danuta Jurkiewicz-Badacz, kierownik krakowskiego Centrum Szczepień.
O zagrożeniach związanych z użyciem nowych szczepionek opowiadała również prof. Maria Dorota Majewska, neurobiolog, ekspert ds. szczepień z Uniwersytetu Kardynała Stefana Wyszyńskiego. - Minister zdrowia Ewa Kopacz domagając się kompletnych testów szczepionek przeciw grypie A/H1N1 zachowuje się jak odpowiedzialny lekarz. Co najmniej dwie z tych szczepionek zawierają składniki niebezpieczne dla zdrowia - skwalen i rtęć – podkreślała ekspert.
"Wielu ludzi w UE patrzy bardzo podejrzliwie na szczepionki A/H1N1 i odmawia szczepienia się nimi. We Francji, Szwajcarii, Hiszpanii, Grecji zaszczepiło się zaledwie kilka procent obywateli. Podobnie szczepień odmówiła większość Niemców, gdy wyszło na jaw, że administracji państwowej i wojsku chciano podać bezpieczniejszą lepszą szczepionkę – bez toksycznej rtęci oraz potencjalnie szkodliwych adjuwantów, a zwykłym obywatelom tę bardziej szkodliwą, o czym informowały media" - mówiła prof. Majewska.