RPO apeluje o zmianę języka debaty publicznej
Rzecznik praw obywatelskich dr Janusz Kochanowski zaapelował do wszystkich uczestników
debaty publicznej o zaprzestanie przerzucania się słowami, "które
nie powinny zostać wypowiedziane". Odniósł się w ten sposób m.in.
do wypowiedzi ministra sprawiedliwości Zbigniewa Ziobry o tym, że
prezes Trybunału Konstytucyjnego Jerzy Stępień powinien podać się
do dymisji.
19.03.2007 17:50
Według dr. Janusza Kochanowskiego, wypowiedź ministra sprawiedliwości dla tygodnika "Wprost" o tym, że prezes TK powinien podać się do dymisji, "jest nieszczęśliwa", ale "niestety mieści się w szeregu innych równie nieszczęśliwych wypowiedzi najwyższych autorytetów prawniczych".
Niedawno mój poprzednik na urzędzie (prof. Andrzej Zoll)
domagał się złożenia urzędu (przez) prezesa Rady Ministrów. W tym samym czasie nastąpiła wypowiedź poprzedniego prezesa TK (Marka Safjana), który pochwalał nieposłuszeństwo dziennikarzy względem ustawy lustracyjnej. I wreszcie wypowiedź samego prezesa Stępnia o postawieniu ministra sprawiedliwości przed Trybunałem Stanu. W tej sytuacji trudno nie zauważyć, że granice, które w każdej z tych wypowiedzi powinny być zachowane, zostały przekroczone - powiedział dr Kochanowski.
Przywołał on słowa publicysty Macieja Rybińskiego o tym, że Polska jest dziś światową metropolią emocji; temperatura uczuć w życiu publicznym bije rekordy.
Ilekroć wracam z moich bardzo krótkich pobytów za granicą, zdumiony jestem emanacją uczuć, słów, które nie powinny były paść, i po których dalsze słowa stają się niewyobrażalne. Jeśli w każdym z tych przypadków słowa te padły z ust najwyższych autorytetów prawniczych w Polsce, jedynym stwierdzeniem, jakie nam pozostaje, jest apel: "dosyć panowie!" - oświadczył rzecznik.
Minister sprawiedliwości powiedział, że byłoby "dowodem szlachetności" ze strony prezesa TK, "gdyby po ostatnich wypowiedziach podał się do dymisji". Uczyniłby w ten sposób bardzo wymowny gest, że nie może być w Polsce miejsca na upolitycznienie Trybunału Konstytucyjnego. Ustanowiłby też wysoką poprzeczkę każdemu swojemu następcy, że nie można sędziom przekraczać pewnej granicy i angażować się w bieżącą politykę - dodał Ziobro.
Pod koniec Stępień wyraził opinię, że Zbigniew Ziobro złamał konstytucję i powinien stanąć przed Trybunałem Stanu za wypowiedź dotyczącą zatrzymanego przez CBA ordynatora oddziału chirurgicznego szpitala MSWiA.