Rozszerzenie UE - to się opłaca... Rosji
Rozszerzenie Unii Europejskiej pozytywnie
wpłynie na jej współpracę z Rosją, uważają szef Komisji
Europejskiej Romano Prodi i premier przewodniczącej w tym półroczu
UE Grecji, Kostas Simitis.
30.05.2003 | aktual.: 30.05.2003 13:40
"Rozszerzenie jest korzystne dla Rosji, ponieważ zapewnia stabilność polityczną i wyższą dynamikę rozwoju gospodarczego. To nie są tylko słowa - po rozszerzeniu UE przypadać będzie na nią 50% rosyjskiego eksportu" - napisali Prodi i Simitis we wspólnym artykule opublikowanym w piątek przez dziennik "Kommiersant".
Według obu polityków, wraz z przyjęciem 1 maja 2004 roku do UE 10 nowych członków, w tym Polski, zwiększają się możliwości dla rosyjskich eksporterów. "Cła na rosyjski eksport zostaną obniżone. W przypadku jednej tylko Polski chodzi o 60 mln euro rocznie" - ocenili dwaj przedstawiciele Unii.
Prodi i Simitis przypominają w artykule także o osiągniętym w listopadzie ubiegłego roku kompromisie w sprawie tranzytu kaliningradzkiego i zgodzie Unii na uproszczoną procedurę przejazdu Rosjan między Rosją a obwodem kaliningradzkim przez terytorium przyjmowanej do UE Litwy.
Deklarują także 400 mln euro pomocy dla Rosji na pokrycie kosztów części reform, w tym na rozwój obwodu kaliningradzkiego.
Unia Europejska - według jej dwóch głównych przedstawicieli - chce także rozwijać współpracę z Moskwą w dziedzinie walki z terroryzmem, przestępczością zorganizowaną, nielegalną imigracją, handlem ludźmi i przemytem narkotyków - dziedzinach, w których przywódcy UE już dzisiaj widzą postęp.
Prodi i Simitis wezmą w sobotę udział w towarzyszącym obchodom 300-lecia Petersburga szczycie Rosja-UE. Po raz pierwszy obok przedstawicieli 15 państw Unii wezmą w nim udział liderzy 10 krajów, które 1 maja przyszłego roku staną się członkami UE.
Polskę reprezentować będą prezydent Aleksander Kwaśniewski, premier Leszek Miller i minister spraw zagranicznych Włodzimierz Cimoszewicz.