"Rozszerzenie UE sukcesem, ale pora zamknąć drzwi"
Przyjęcie do UE 10 nowych krajów jest
sukcesem, szczególnie jeśli spojrzeć na to w kontekście obaw
wyrażanych przed rokiem. Dalszemu rozszerzeniu Unii należy jednak
położyć kres - pisze tygodnik "The Economist".
Zdaniem brytyjskiego pisma, rozszerzenie UE wzbudza zbyt duże zastrzeżenia zarówno wśród rządów jak i społeczeństw państw członkowskich, aby mogło być kontynuowane na dużą skalę. Według "The Economist", do UE można jeszcze przyjąć tylko Rumunię, Bułgarię i Chorwację.
Możliwym rozwiązaniem dla innych państw, które chciałyby wejść do Unii, mogłoby być stworzenie w przyszłości Europy o dwóch klasach członkostwa. Do pierwszej należałoby obecnych 25 państw członkowskich i trójka kandydatów, którzy dołączą do nich w najbliższych latach. Kraje z drugiej klasy miałyby szanse rozwoju w oparciu o obecną politykę sąsiedztwa, zakładającą pomoc finansową i techniczną, a także dostęp do unijnego rynku w zamian za ekonomiczne i polityczne reformy oparte na europejskich normach.
"Bez względu na wynik francuskiego referendum konstytucyjnego (29 maja) rozszerzenie będzie w przyszłości o wiele trudniejsze. Rumunia i Bułgaria mogą się cieszyć z tego, że im się udało, Chorwacja też (...) UE będzie jednak musiała rozejrzeć się za innymi (niż członkostwo) sposobami ustabilizowania politycznego i gospodarczej odbudowy rozchwianych krajów na jej obrzeżach" - napisał "The Economist".