Rozprawa w ETPCz ws. tajnych więzień CIA w Polsce nie będzie utajniona
Europejski Trybunał Praw Człowieka odrzucił wniosek polskiego rządu o wyłączenie jawności planowanej na 3 grudnia rozprawy w sprawie domniemanych tajnych więzień CIA w Polsce - podał Reuters. To dobrze, ta sprawa powinna toczyć się jawnie - uważa Fundacja Helsińska.
Agencja odnotowuje, że będzie to pierwsza otwarta dla publiczności rozprawa w sprawie doniesień, że Polska pozwalała Stanom Zjednoczonym na więzienie i przesłuchiwanie "w lesie w północnej Polsce" podejrzanych o członkostwo w Al-Kaidzie.
Reuters zaznacza, że polski rząd zaprzecza, jakoby w Polsce istniało tajne więzienie CIA, a jednocześnie stoi na stanowisku, że jego komunikacja z trybunałem w Strasburgu powinna być tajna z uwagi na bezpieczeństwo narodowe.
PAP dowiedziała się w MSZ, że resort "odnotował decyzję sądu". Ministerstwo zaznacza, że w tego typu sprawach informacji udziela Trybunał, a nie strony.
Reuters pisze, powołując się na informacje uzyskane w trybunale, że w zeszłym miesiącu Warszawa wystąpiła o prowadzenie przy drzwiach zamkniętych rozprawy dotyczącej wysuwanych przez dwóch mężczyzn zarzutów, że byli bezprawnie uwięzieni przez CIA w Polsce.
Zarzuty te stawia Palestyńczyk Abu Zubajda i Saudyjczyk Abd al-Rahim al-Nashiri. Obaj twierdzą, że między 2002 a 2003 rokiem trafili do Polski, zostali osadzeni na kilka miesięcy w tajnym więzieniu, gdzie ich torturowano i znęcano się nad nimi. Obecnie obaj są w bazie USA Guantanamo na Kubie.
- Mogę potwierdzić, że rozprawa 3 grudnia będzie rozprawą publiczną - cytuje Reuters rzeczniczkę trybunału w Strasburgu.
W oświadczeniu przesłanym Reutersowi polskie MSZ poinformowało, iż przyjęło do wiadomości decyzję trybunału oraz że trybunał, z własnej inicjatywy, wyznaczył na 2 grudnia osobną rozprawę w tej sprawie i że ma się ona odbyć przy drzwiach zamkniętych.
- Jeśli to prawda, to znakomita wiadomość, bo tę sprawę należy prowadzić jawnie - tak skomentował tę informację wiceprezes Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka dr Adam Bodnar.
Przyznał, że w zaistniałej sytuacji strona polska może przedstawić Trybunałowi mniej informacji, niż gdyby rozprawa odbywała się za zamkniętymi drzwiami. - Ale nie będzie można uchylać się od odpowiedzi, bo to narazi nasz kraj na zarzut odmowy współpracy z Trybunałem - taki sam jaki Trybunał postawił Rosji w sprawie katyńskiej - podkreślił.
Dr Bodnar uważa, że sędziowie ETPCz zapewne tak będą stawiać pytania, aby nie narazić bezpieczeństwa państwa. "To przecież doświadczeni prawnicy i pytania będą formułować oględnie, a zarazem według standardu jawności postępowania właściwego dla trybunału praw człowieka" - dodał.
Europejski Trybunał Praw Człowieka w Strasburgu ma zbadać skargi na Polskę, złożone przez dwóch pokrzywdzonych ze śledztwa ws. domniemanych więzień CIA w Polsce. Twierdzą oni, że byli przetrzymywani m.in. w naszym kraju. Chodzi o Palestyńczyka Abu Zubaidę i Saudyjczyka Abd al-Rahim al-Nashiriego, którzy zaskarżyli do Strasburga przewlekłość i nieefektywność polskiego śledztwa w sprawie więzień CIA.
MSZ chce odrzucenia skarg. Trybunał powinien tak zrobić, bo wciąż toczy się krajowe śledztwo dotyczące więzień CIA - wskazało MSZ w stanowisku dla Strasburga.
W prowadzonym od sierpnia 2008 r. śledztwie polska prokuratura bada, czy była zgoda polskich władz na stworzenie w Polsce tajnych więzień CIA w latach 2002-2003 i czy ktoś z polskich władz nie przekroczył uprawnień, godząc się na tortury, jakim w punkcie zatrzymań CIA w Polsce mieli być poddawani podejrzewani o terroryzm.
Domniemanie, że w Polsce - i w kilku innych krajach europejskich - mogły być tajne więzienia CIA, wysunęła w 2005 r. organizacja Human Rights Watch. Według niej takie więzienie w Polsce miało się znajdować na terenie szkoły wywiadu w Kiejkutach lub w pobliżu wojskowego lotniska w Szymanach na Mazurach. Polscy politycy różnych opcji politycznych wielokrotnie zaprzeczali, by takie więzienia w Polsce istniały.