PolskaRozpoczęto rozbiórkę zawalonej hali

Rozpoczęto rozbiórkę zawalonej hali

Zgodnie z zapowiedziami, pracownicy wybranej
przez nadzór budowlany i wojewodę śląskiego firmy budowlanej,
rozpoczęli rano demontaż tych elementów hali wystawowej w
Katowicach, które grożą dalszym zawaleniem i uniemożliwiają
kontynuowanie poszukiwania w gruzach ciał ofiar.

03.02.2006 09:35

O rozpoczęciu krótko przed godziną 9.00 prac poinformował rzecznik wojewody śląskiego, Krzysztof Mejer. Przypomniał, że tempo i zakres prowadzonych prac zależeć będzie od zaleceń ekspertów i organów ścigania, które na miejscu tragedii gromadzą materiał dowodowy i przygotowują szczegółową dokumentację procesową. Policja będzie filmować prace rozbiórkowe.

O 10.30, gdy w katowickiej Archikatedrze Chrystusa Króla kończyć się będzie msza żałobna w intencji ofiar katastrofy, a w całym woj. śląskim rozlegną się syreny alarmowe, ekipy rozbiórkowe na minutę przerwą pracę, aby oddać hołd ofiarom tragedii.

Na miejsce katastrofy dotarła już część specjalistycznego sprzętu. Do demontażu użyte będą m.in. jeden 60-tonowy i dwa 25- tonowe dźwigi. Oprócz tego ok. 25-osobowa ekipa rozbiórkowa wyposażona jest m.in. w urządzenia do odłączania poszczególnych elementów konstrukcji, maszyny do cięcia i palniki. Jeżeli w piątek robotnicy zdążą przygotować teren, w sobotę na miejsce ma wjechać ciężki sprzęt.

W pierwszym etapie teren zostanie oczyszczony z elementów, które utrudniają dostęp do koniecznych do wycięcia elementów konstrukcji. Rozbiórka hali ma rozpocząć się od najbardziej pochylonej ściany przy głównym wejściu do budynku. Zdemontowana zostanie jedna lub dwie boczne ściany, ale tak, aby początkowo nie naruszyć statyki całości.

Ważne dla śledztwa w sprawie katastrofy elementy będą składowane na specjalnie wyznaczonym terenie, gdzie ich dokumentowaniem zajmą się eksperci i prokuratorzy. Prace będą wstrzymywane, jeżeli organa ścigania uznają to za konieczne lub gdy będzie możliwość przeszukania niedostępnych wcześniej części hali przez ekipy, szukające w gruzach zwłok.

Za prace przy rozbiórce zapłacić ma budżet wojewody, który potem będzie dochodził wydanych kwot od właściciela, czyli Międzynarodowych Targów Katowickich, które - jak poinformowali wojewodę ich przedstawiciele - nie mają wystarczających środków na rozbiórkę.

Rzecznik wojewody śląskiego Krzysztof Mejer powiedział, że z danych finansowych spółki nie wynika, aby nie miała ona środków. Po trzech kwartałach ubiegłego roku miała ona 2,6 mln zł zysku; rok wcześniej poniosła 1,2 mln zł straty, ale przez poprzednie trzy lata cały czas generowała zyski.

W tym czasie, mimo zysków, udziałowcy targów nie otrzymywali dywidendy. Zysk trafiał na kapitał zapasowy, który wynosi obecnie ok. 27 mln zł (przy minimalnym kapitale założycielskim, rzędu 50 tys. zł). W tej sytuacji służby wojewody i aparat skarbowy będą teraz dociekać, gdzie faktycznie trafiały zarobione pieniądze.

Na 10 lutego Międzynarodowe Targi Katowickie zwołały zgromadzenie wspólników spółki, podczas którego ma być postawiony wniosek o podwyższenie jej kapitału. Większościowym udziałowcem (51% udziałów) jest spółka Expocentres Ekstern Europe Limited, należąca do grupy Expomedia. Pozostałe udziały należą do samorządu Katowic (18%), Skarbu Państwa (14%), hali widowiskowo sportowej "Spodek" (10%). Reszta należy do drobnych udziałowców.

Zarząd Międzynarodowych Targów Katowickich zapowiadał na piątek konferencję prasową, którą jednak odwołał bez podania przyczyn, zaś przedstawiciele firmy odmawiają podania informacji na temat jej finansów.

W sobotniej katastrofie budowlanej na terenie Międzynarodowych Targów Katowickich zginęły - jeżeli pod gruzami nie ma już dalszych ciał - 63 osoby; 62 nadal przebywają w śląskich szpitalach.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)