Rozpoczęła się cisza wyborcza
O północy z piątku na sobotę rozpoczęła się cisza wyborcza przed II turą wyborów samorządowych. Oznacza to, że na terenie gmin i miast gdzie ponownie będą wybierani wójtowie, burmistrzowie czy prezydenci miast, nie można prowadzić agitacji wyborczej.
04.12.2010 00:18
Podczas ciszy wyborczej zabronione jest organizowanie pochodów, manifestacji, rozdawanie ulotek, zachęcanie do głosowania na konkretnych kandydatów, rozwieszanie plakatów. Agitacji na rzecz kandydatów nie można prowadzić w lokalach wyborczych oraz w budynkach, w których te lokale się znajdują.
W czasie obowiązywania ciszy wyborczej plakaty, billboardy czy ulotki wywieszone w trakcie kampanii na słupach ogłoszeniowych czy murach mogą tam pozostać, natomiast muszą zostać usunięte z samochodów czy autobusów, które będą jeździć w okresie ciszy wyborczej.
Cisza wyborcza obowiązuje również w internecie. Państwowa Komisja Wyborcza traktuje internet jak prasę, a zatem wszystko co pojawi się przed północą w piątek może pozostać na stronach internetowych, natomiast nie powinna być prowadzona żadnego rodzaju agitacja już po północy z piątku na sobotę.
Członek PKW Maria Grzelka zwraca uwagę, że na szczególną rolę, jaką - w przypadku ponownego głosowania - odgrywają ponadregionalne media. Nie można - jak mówiła -prowadzić agitacji w stacjach radiowych i telewizyjne obejmujących swoich zasięgiem gminy, w których odbywa się II tura wyborów.
Dopuszczalne jest natomiast relacjonowanie i omawianie na antenie tych mediów wydarzeń społecznych i politycznych, pod warunkiem, że audycje te nie zawierają elementów agitacji wyborczej.
Będzie można także wymieniać z nazwiska i imienia kandydatów oraz prezentować ich wizerunek, pod warunkiem, że będzie to robione tak samo w odniesieniu do obydwu kandydatów z tej samej gminy lub miasta.
Gdy wyborca zauważy złamanie ciszy wyborczej, powinien poinformować o tym policję lub prokuraturę.
Naruszenie ciszy wyborczej ponosi za sobą konsekwencje finansowe. Za czynną agitację grozi grzywna w wysokości do 5 tys. zł. Większa kara grozi osobie, która podczas trwania ciszy wyborczej opublikuje wyniki sondaży wyborczych; grzywna finansowa w tym przypadku może wynieść od 500 tys. zł do 1 mln zł.