Rozpoczął się proces byłego wiceministra zdrowia
Były wiceminister zdrowia Krzysztof
Grzegorek, którego prokuratura oskarżyła o przestępstwa
korupcyjne, stanął przed Sądem Rejonowym w
Skarżysku-Kamiennej. Na ławie oskarżonych obok
Grzegorka zasiadły cztery osoby.
06.04.2009 | aktual.: 06.04.2009 18:00
Grzegorek nie przyznał się do winy. Wyjaśnił, że został pomówiony przez Andrzeja Gadomskiego o popełnienie przestępstw, po tym, jak zerwał z nim stosunki koleżeńskie. Podkreślił, że uważa za prawdziwe oświadczenie Gadomskiego, w którym odwołał on zeznania obciążające Grzegorka.
Prokuratura Okręgowa w Radomiu postawiła Krzysztofowi Grzegorkowi siedem zarzutów, w tym cztery o charakterze korupcyjnym i trzy dotyczące poświadczenia nieprawdy w dokumentach. Zarzuty wiążą się z okresem od lipca 2001 r. do listopada 2003 r., kiedy G. pełnił funkcję zastępcy dyrektora ds. lecznictwa w skarżyskim ZOZ.
- W związku z pełnieniem tej funkcji Krzysztof Grzegorek przyjął od przedstawicieli firmy Johnson&Johnson Poland korzyści majątkowe w łącznej kwocie ponad 22 tys. zł w zamian za preferowanie przy zakupie materiałów medycznych tej firmy - stwierdził prokurator.
Pieniądze przekazywane miały być na podstawie fikcyjnych faktur wystawianych przez właścicielkę i pracowników Agencji Turystycznej "Terra Travel" ze Skarżyska-Kamiennej. Faktury poświadczały wykonywanie przez Grzegorka dla firmy Johnson&Johnson szkoleń, zjazdu i seminarium dla lekarzy, które - zdaniem prokuratury - w rzeczywistości nie odbyły się.
Joanna Ćwiszewska i Andrzej Gadomski zostali oskarżeni o przestępstwa polegające na udzielaniu pomocy Grzegorkowi w przyjęciu korzyści majątkowych. Mieli oni czterokrotnie poświadczyć nieprawdę w fakturach VAT, wystawionych za usługi świadczone rzekomo przez Grzegorka.
Aktem oskarżenia objęty został także Andrzej Sadłowski. Zarzucono mu, że działając z zamiarem udzielenia Grzegorkowi pomocy w uniknięciu odpowiedzialności karnej, utrudniał prowadzone śledztwo. Podejmował działania zmierzające do nakłonienia Gadomskiego do sporządzenia oraz złożenia nieprawdziwego oświadczenia, z treści którego wynikało, że odwołuje złożone uprzednio wyjaśnienia obciążające Grzegorka.
Andrzej Gadomski powiedział przed sądem, że żałuje tego, że zgodził się na wypisanie rachunków, które poświadczały nieprawdę. Wyjaśnił, że złożył kłamliwe oświadczenie, ponieważ był w krytycznej sytuacji materialnej - bez pracy, mieszkania oraz środków do życia - i liczył, że Grzegorek, a także Tadeusz Jasiński, w rewanżu "pomogą mu stanąć na nogi".
Tadeusz Jasiński, z-ca dyrektora skarżyskiego ZOZ, oskarżony o udzielenie pomocy Grzegorkowi w przyjęciu korzyści majątkowych przez nakłonienie Gadomskiego do poświadczania nieprawdy w fakturach, nie przyznał się do winy.
Oskarżeni Joanna Ćwiszewska i Andrzej Sadłowski mają być przesłuchani na następnej rozprawie - 16 kwietnia. Wszyscy objęci aktem oskarżeni wyrazili zgodę na ujawnienie ich personaliów.
Szósta oskarżona w tej sprawie - Katarzyna K. - przyznała się do winy w śledztwie i postanowiła dobrowolnie poddać się karze; postępowanie wobec niej toczyło się odrębnie.
Na początku czerwca ub. roku Krzysztof Grzegorek. podał się do dymisji ze stanowiska wiceministra zdrowia. W lipcu zrezygnował z immunitetu poselskiego. Wcześniej, po odejściu z resortu, zawiesił członkostwo w Platformie Obywatelskiej i klubie parlamentarnym tej partii.
Prokuratura Okręgowa w Radomiu od września 2006 roku prowadzi śledztwo dotyczące przyjmowana korzyści majątkowych od firmy Johnson&Johnson i innych firm medycznych przez dyrektorów, ordynatorów i innych pracowników ponad 100 szpitali.