Rozmowa z abp Tadeuszem Gocłowskim
Czy pozostanie ks. Jankowskiego w parafii
św. Brygidy, tym razem w roli rezydenta, zmieni to wszystko, co
było powodem odwołania: atmosferę na plebanii i uczynienie z
ambony trybuny politycznej? - zapytali dziennikarze
"Rzeczpospolitej" arcybiskupa Tadeusza Gocłowskiego.
20.11.2004 | aktual.: 20.11.2004 08:17
"Ks. Jankowski przestał być proboszczem. Te obowiązki pełni administrator. I to on odpowiada za klimat w kościele i na plebanii. Jeśli pojawią się jakieś sytuacje naruszające klimat duszpasterski na plebanii czy w parafii, administrator będzie działał i podejmie wspólnie z biskupem takie decyzje, które zapewnią dobrą atmosferę" - odpowiedział abp Tadeusz Gocłowski na pierwsze pytanie w obszernej rozmowie z gazetą
Może należało pozbawić ks. Jankowskiego funkcji proboszcza w parafii św. Brygidy już wcześniej? - brzmiało kolejne pytanie dziennikarzy "Rz".
-Może 5 lat wcześniej... - powiedział metropolita gdański.
Czy decyzja o wydaniu dekretu odwołującego ks. Henryka Jabłońskiego z funkcji proboszcza parafii św. Brygidy była dla ks. arcybiskupa trudna? - zapytali dziennikarze "Rz".
-Jestem już 20 lat biskupem i takiego dekretu nie wydawałem. Biskup i kapłan powinni ze sobą współpracować, rozumieć Kościół i swoją misję. Jeśli po trzech ojcowskich listach kierowanych do kapłana biskup musi wydawać dekret, to nie jest to najłatwiejsze. Ale odbywa to się w ramach normalnej pracy Kościoła. Kościół przewiduje takie sytuacje i trzeba je przeżyć - stwierdził abp. Tadeusz Gocłowski. (PAP)