Rozmieścili 15 okrętów na Morzu Czarnym. "Duże zagrożenie uderzenia"

Rosjanie powiększyli swoją flotę na Morzu Czarnym do 15 jednostek - poinformowało w środę Dowództwo Operacyjne "Południe". Wśród okrętów jest sześć jednostek przenoszących rakiety, w tym dwie łodzie podwodne.

Niepokojący ruch. Rosja powiększa flotę na Morzu Czarnym
Niepokojący ruch. Rosja powiększa flotę na Morzu Czarnym
Źródło zdjęć: © PAP | JEON HEON-KYUN
Radosław Opas

05.04.2023 | aktual.: 05.04.2023 06:55

Ukraińskie Dowództwo Operacyjne "Południe" podało w komunikacie, że decyzja Rosji o rozmieszczeniu kolejnych okrętów na Morzu Czarnym może zwiastować zmasowany atak rakietowy.

"Na tle działań lotnictwa nieprzyjaciela na kierunku południowo-wschodnim zwiększenie zgrupowania marynarki wojennej na Morzu Czarnym do 15 jednostek, w tym aż sześciu przenoszących rakiety, z czego dwa to okręty podwodne, może świadczyć o wyjątkowo dużym zagrożeniu uderzenia rakietowego" - napisano w oświadczeniu.

Podkreślono, że choć prawdopodobne jest, iż nie wszystkie okręty są wyposażone w rakiety, "to sygnały alarmu ostrzegawczego należy traktować odpowiedzialnie i szybko reagować". Ukraińskie dowództwo wskazało, że przy maksymalnym wyposażeniu Rosja może dysponować na Morzu Czarnym 40 rakietami Kalibr.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Szef NATO: nie wiemy, kiedy wojna w Ukrainie się skończy

O aktualnej sytuacji w Ukrainie mówił w trakcie poniedziałkowej konferencji prasowej sekretarz generalny Sojuszu Północnoatlantyckiego Jens Stoltenberg. - Historia nie powinna się powtórzyć. Nie możemy pozwolić, żeby Rosja osłabiała bezpieczeństwo europejskie - podkreślił.

Dodał, że na razie nie można jednoznacznie określić, kiedy wojna w Ukrainie się skończy. - Ale gdy to się stanie, będziemy musieli wprowadzić rozwiązania, które odstraszą przyszłą agresję - wskazał szef Sojuszu.

- Popieram plan pokojowy prezydenta Wołodymyra Zełenskiego, który opiera się na zasadach leżących u podstaw Karty Narodów Zjednoczonych. Stanowi on punkt wyjścia dla sprawiedliwego i trwałego pokoju. Ale nie ma sygnałów, by prezydent Putin szykował się do pokoju. Szykuje się on na więcej wojny. Dlatego jesteśmy zjednoczeni w naszej determinacji, by pozostać na dotychczasowym kursie i wspierać Ukrainę tak długo jak będzie trzeba - przekonywał.

Stoltenberg podkreślił jednocześnie, że Sojusz nie widzi żadnych zmian w rosyjskiej postawie nuklearnej od czasu ogłoszenia przez Władimira Putina, że rozmieści taktyczną broń nuklearną na Białorusi.

Czytaj też:

Wybrane dla Ciebie