Rozbił się boeing 737 ze 115 osobami na pokładzie
Samolot kenijskich linii lotniczych ze 115 osobami na pokładzie rozbił się w nocy z piątku na sobotę, krótko po starcie z lotniska w Duali, w południowym Kamerunie.
Na liście pasażerów samolotu, przekazanej polskiej ambasadzie w stolicy Kenii, Nairobi, nie było obywateli polskich - powiedział Zbigniew Młynarski z polskiej placówki. Dodał, że ekipy ratunkowe nie dotarły jeszcze do wraku, który znajduje się w buszu.
Wcześniej Kenya Airways informowały, że straciły kontakt z Boeingiem 737. Maszyna leciała z Abidżanu (Wybrzeże Kości Słoniowej) do kenijskiego Nairobi, z międzylądowaniem w Duali. W chwili startu samolotu z tamtejszego lotniska szalała burza - podały światowe agencje.
Na pokładzie znajdowało się 115 ludzi, w tym 106 pasażerów, ośmiu członków załogi i inżynier lotu - podał przedstawiciel linii Titus Naikuni.
Po raz ostatni kontakt z samolotem nawiązała w piątek w nocy wieża kontrolna w Duali, gdzie Boeing zabierał kolejnych pasażerów. Maszyna miała lądować w Nairobi, po godzinie 5 rano w sobotę czasu polskiego.
W styczniu 2000 roku należący do Kenya Airways Airbus A-310 spadł do morza krótko po starcie z lotniska w Abidżanie. Zginęło 169 ludzi ze 179 na pokładzie.