Rozbieżne prognozy co do terminu ekstradycji Mazura
W Chicago pojawiają się sprzeczne opinie na temat tego, jak długo zajmie miejscowemu sądowi rozpatrywanie wniosku w sprawie ekstradycji Edwarda Mazura, polonijnego biznesmana podejrzanego o podżegania do zabójstwa byłego komendanta policji Marka Papały.
Zdaniem byłego redaktora "Dziennika Chicagowskiego" Andrzeja Jermakowskiego, proces ekstradycyjny potrwa co najmniej kilka miesięcy. Adwokaci Mazura - jak twierdzi - będą przeciągać sprawę składaniem wniosków zmierzających do przekonania sądu, że polski wniosek ekstradycyjny ma podtekst polityczny.
Tymczasem internetowy magazyn polonijny "Expatpol.com" napisał, że dobór sędziego i prokuratora, którym przydzielono sprawę Mazura, wskazuje, iż "decyzja o wydaniu Mazura władzom RP jest prosta i nie będzie wymagać wnikliwego postępowania i długotrwałej procedury sądowej, a tylko zastosowania się strony amerykańskiej do warunków umowy ekstradycyjnej".
"Niewykluczone więc, że decyzja w tej sprawie może zapaść już w najbliższą środę, 25 października" - konkluduje autor artykułu Wojciech Minicz.
Na to, że sprawa nie jest skomplikowana, wskazuje - jego zdaniem - fakt, że do jej prowadzenia wyznaczono tzw. magistrate judge, czyli niepełnoprawnego sędziego, a sędziego-urzędnika federalnego, Arlandera Keysa.
Także ze strony oskarżenia sprawę przydzielono nie pełnemu prokuratorowi, lecz asystentowi prokuratora federalnego, Mitchellowi Marsowi. To także - zdaniem autora - sygnalizuje, iż decyzja w sprawie Mazura może zapaść już w środę.
Jermakowski uważa jednak, że na środowej rozprawie dojdzie tylko do tzw. identyfikacji podejrzanego, czyli Mazura, co dopiero umożliwi rozpoczęcie procedury ekstradycyjnej.
Identyfikacja nie była możliwa na piątkowym przesłuchaniu przed sądem, gdyż nie przedstawił on wtedy swego adwokata uprawnionego do obrony w sprawie karnej.
Cywilny adwokat Mazura złożył wniosek o wypuszczenie go za kaucją. Sędzia nie podjął decyzji w tej sprawie, ale panuje przekonanie, że w sprawie tego rodzaju sąd na pewno nie zgodzi się na zwolnienie podejrzanego z aresztu. We wniosku ekstradycyjnym prokuratury do sędziego Keysa zaznaczono, że zachodzi obawa ucieczki lub matactwa.