Rowerzyści walczą ze... sklepami
Miłośnicy jednośladów walczą o swoje prawa. Tym razem, w ramach akcji "Rowerem na zakupy", zachęcają właścicieli sklepów do instalowania przed wejściem stojaków na rowery. Ale nie byle jakich, a umożliwiających przypięcie ramy i jednego koła pojedynczym zapięciem typu U-lock.
- Standardowe wymiary takiego stojaka to: długość ok. 1 m, wysokość 60-80 cm, średnica rury 5-9 cm - twierdzą organizatorzy akcji. Dodają, że stojak powinien być wykonany z trwałego materiału, odpornego na warunki atmosferyczne, a więc nierdzewiejącego, i trwale przymocowany do podłoża. Zarządcom hipermarketów i centr handlowych sugerują, by stojaki montowali pod zadaszeniem i - dla bezpieczeństwa - w miejscu objętym monitoringiem. - Pojedynczy stojak umożliwiający przypięcie 2-3 rowerów to wydatek od 100 do 500 zł w zależności od materiałów i wykończenia - zauważają. I dodają, że wydatek jest niewielki. Powinien się bowiem zwrócić dzięki klientom rowerzystom, którzy na miejsce zakupów wybiorą placówkę, przy której będą mogli wygodniej - i bezpieczniej - zostawić swój jednoślad. A to przekłada się nie tylko na konkretne kwoty zostawiane w kasie sklepowej, ale też wizerunek sklepu - proekologiczny i przyjazny usportowionym klientom.
- Zależy nam na tym, aby takie prymitywne konstrukcje zastępowane były solidnymi stojakami. Uważamy, że jako klienci mamy prawo oczekiwać solidnego miejsca do zaparkowania naszych pojazdów - mówi Radek Wałkuski, pomysłodawca akcji. - Możliwość wygodnego i bezpiecznego przypięcia roweru to dla nas - rowerzystów sprawa bardzo ważna. Jeżeli sklep nie zapewnia cyklistom dobrego stojaka, to tak jakby nie zapewniał kierowcom miejsca do zaparkowania samochodu. Warto pamiętać, że rowerzyści to też klienci.