Trump zapowiedział, jak zostanie zapamiętany. Nawiązał do wojen
- Nasz sukces będziemy mierzyć wojnami, które zakończymy. Będę zapamiętany jako wprowadzający pokój - zapowiedział prezydent USA Donald Trump podczas swojego przemówienia inauguracyjnego.
Donald Trump został w poniedziałek zaprzysiężony na 47. prezydenta Stanów Zjednoczonych. W swoim przemówieniu inauguracyjnym stwierdził, że jego "najdumniejszym dziedzictwem będzie to, że będzie twórcą pokoju i jednoczycielem".
- Cieszę się, że mogę powiedzieć, że od wczoraj, dzień przed objęciem przeze mnie urzędu, zakładnicy na Bliskim Wschodzie wracają do swoich rodzin - powiedział Trump.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Trump chce odzyskać Kanał Panamski. "Tego podarunku nie powinno być"
- Podobnie jak w 2017 roku, ponownie zbudujemy najsilniejszą armię, jaką kiedykolwiek widział świat. Będziemy mierzyć nasz sukces nie tylko wygranymi bitwami, ale także wojnami, które zakończymy, a co być może najważniejsze, wojnami, w które nigdy nie wejdziemy - stwierdził nowy prezydent USA.
- Nasza siła powstrzyma wszystkie wojny i przyniesie nowego ducha jedności światu, który był zły, brutalny i całkowicie nieprzewidywalny - powiedział Trump.
Gratulacje od prezydenta Ukrainy
"Gratuluję prezydentowi Donaldowi Trumpowi i narodowi amerykańskiemu inauguracji! To dzień zmian i nadziei na rozwiązanie wielu problemów, w tym wyzwań globalnych" – napisał Zełenski na platformie X.
Zełenski ocenił, że Trump zawsze był zdecydowanym politykiem, "a jego polityka pokoju poprzez siłę daje szansę na wzmocnienie amerykańskiego przywództwa i osiągnięcie trwałego i sprawiedliwego pokoju - to jest najważniejsze".
Ukraiński prezydent zaznaczył, że właśnie teraz rozstrzygną się losy tego stulecia. Zaapelował o współpracę, by stało się ono "wspaniałym i udanym stuleciem dla demokracji, a nie dla tych, którzy życzą nam wszystkim porażki".