Rotfeld: list Baracka Obamy jest bezcennym dokumentem
- List prezydenta Obamy jest dokumentem dzisiaj bezcennym. W sprawie "polskich obozów śmierci”, która zawsze budzi naszą irytację, osiągnęliśmy znacznie więcej niż do tej pory - ocenił prof. Adam Daniel Rotfeld, były minister spraw zagranicznych w programie "Rozmowy dnia” w TVP Info.
01.06.2012 | aktual.: 01.06.2012 19:14
We wtorek Adam Daniel Rotfeld odbierał z rąk Baracka Obamy prezydencki Medal Wolności dla Jana Karskiego. Podczas uroczystości prezydent USA użył sformułowania "polskie obozy śmierci". Dzisiaj Obama odpowiedział na list prezydenta Bronisława Komorowskiego, przyznając się do pomyłki i wyrażając ubolewanie z tego powodu.
- Moim zdaniem sprawa ta zamyka ów incydent. Rzecz polega na tym, że list jest właściwie dokumentem dzisiaj bezcennym. Jednoznacznie stawia kropkę nad "i" - powiedział prof. Adam Rotfeld. - Dokument od Obamy to ta formuła, o którą my od wielu, wielu lat zabiegamy, żeby była stosowana przez tych wszystkich, którzy albo ze względu na niewiedzę, albo niechlujny opis geograficzny, wprowadzili do obiegu pojęcie "polskich obozów”, a jeszcze gorzej "polskich obozów śmierci” - dodał.
Prof. Rotfeld uważa, że niefortunny zwrot o "polskich obozach” to prawdopodobnie dzieło "jakiegoś młodego doradcy”, który chciał dokonać skrótu myślowego. - To lekceważenie przyniosło burzę, ale na szczęście sprawa została szybko wyjaśniona. W USA już nikt nigdy tego sformułowania nie użyje - podkreślił.
Rotfeld stwierdził także, że dzięki zamieszaniu nazwisko Jana Karskiego poznał cały świat.
Więcej na www.tvp.info