ŚwiatRosyjskie "żywe tarcze" w Iraku?

Rosyjskie "żywe tarcze" w Iraku?

3,5 tys. rosyjskich ochotników gotowych jest udać się do Iraku i jako "żywe tarcze" bronić Saddama Husajna - pisze czwartkowa "Niezawisimaja Gazieta", powołując się na
iracką ambasadę. Według ambasadora Abbasa Chalafa codziennie do irackiego przedstawicielstwa przychodzą setki ludzi gotowych do wyjazdu.

27.02.2003 08:58

Chalaf na jednej ze swoich konferencji musiał wręcz zaznaczać, że ambasada "to nie punkt werbunkowy ochotników". "My potrzebujemy głosów poparcia" - powiedział dyplomata. Dodał też, że w sprawie ewentualnego wyjazdu rosyjskich ochotników czeka na zgodę Bagdadu.

Według jednego z dyplomatów irackich, cytowanego przez "NG", w ambasadzie starannie zbierane są jednak adresy i telefony wszystkich zainteresowanych.

W powodzenie akcji wątpi wicedyrektor Instytutu Orientalistyki Rosyjskiej Akademii Nauk, prof. Anatolij Jegorin. "Irak to zamknięty kraj. Gdy bywałem tam w spokojniejszych czasach, to bałem się zbyt często wyjmować aparat - od razu mogły się pojawić problemy ze służbami specjalnymi" - powiedział gazecie Jegorin.

"Powstaje jednak pytanie - co teraz ma zrobić iracki kontrwywiad z tysiącami gości z Rosji - po co im (Irakijczykom) dodatkowe kłopoty w przededniu wojny?" - pyta profesor. (jask)

[

Obraz

]( http://wiadomosci.wp.pl/pisane-ci-pisanie-6039096887997569a ) Skomentuj tę sprawę! Wojenne chmury nad Irakiem. "Wejdą, czy nie wejdą?" Zabiegi dyplomatyczne - gra pozorów, czy też ostatnia szansa na zachowanie pokoju? Zwycięzcy i przegrani ewentualnych zmagań wojennych?
Redakcja wiadomości WP zaprasza Cię do współredagowania naszego serwisu - prześlij nam Twój komentarz dotyczący powyższego tematu.

Źródło artykułu:PAP
rosjausawojna
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)