Rosyjskie wybory do Dumy Państwowej wystartowały
Od głosowania na rosyjskim Dalekim Wschodzie rozpoczęły się wybory do Dumy Państwowej, izby niższej parlamentu Rosji.
Jako pierwsi do urn wyborczych - o północy czasu moskiewskiego (21 czasu polskiego w sobotę) - poszli mieszkańcy regionów najdalej wysuniętych na wschód - Czukotki, Kamczatki, Wysp Kurylskich, obwodu magadańskiego i Jakucji.
W Federacji Rosyjskiej (FR) jest dziewięć stref czasowych. Wszędzie lokale wyborcze będą czynne od godz. 8 do 20 w niedzielę czasu miejscowego. Głosowanie potrwa więc prawie dobę - zakończy się o godz. 21 czasu moskiewskiego (18 czasu polskiego) w graniczącym z Polską obwodzie kaliningradzkim.
W całej Rosji utworzono ponad 95 tys. obwodów wyborczych. Uprawnionych do głosowania jest 110 mln osób. Wstępne wyniki zostaną podane w poniedziałek.
Po zmianach w konstytucji FR, dokonanych przez ustępującą Dumę, kadencja izby trwać będzie odtąd pięć lat.
Nikt nie ma wątpliwości, że wybory wygra partia Jedna Rosja, na której czele stoi premier Władimir Putin, a której w tej kampanii przewodził ustępujący prezydent Dmitrij Miedwiediew. Pracownie badań społecznych przewidują jednak, że utraci ona większość konstytucyjną w izbie, wynoszącą 300 mandatów. W odchodzącej Dumie Państwowej partia premiera kontrolowała 315 z 450 miejsc.
Prokremlowskie Wszechrosyjskie Centrum Badania Opinii Publicznej (ros. WCIOM) prognozuje, że do nowej Dumy wejdą te same cztery ugrupowania, które zasiadały w poprzedniej, tj.: Jedna Rosja, Komunistyczna Partia Federacji Rosyjskiej (KPRF), nacjonalistyczna Liberalno-Demokratyczna Partia Rosji (LDPR) i socjalistyczna Sprawiedliwa Rosja.
Trzy inne partie, które po poprzednich wyborach w 2007 roku pozostały poza parlamentem - demokratyczne Jabłoko, liberalna Słuszna Sprawa i prokomunistyczni Patrioci Rosji - również tym razem, jak twierdzi WCIOM, nie pokonają progu wyborczego, wynoszącego 7 procent.
Tylko tych siedem oficjalnie zarejestrowanych w Federacji Rosyjskiej formacji zostało dopuszczonych do udziału w niedzielnych wyborach parlamentarnych. Wszystkie w większym lub mniejszym stopniu są lojalne wobec Kremla.
W czerwcu Ministerstwo Sprawiedliwości Rosji odmówiło zarejestrowania Partii Wolności Narodowej (Parnas), utworzonej w zeszłym roku przez czterech liderów opozycji demokratycznej: Michaiła Kasjanowa, Władimira Miłowa, Borysa Niemcowa i Władimira Ryżkowa. Decyzja ta uniemożliwiła jej start w wyborach do Dumy.
Wcześniej podobny los spotkał radykalną Inną Rosję, na której czele stoi były dysydent i pisarz Eduard Limonow. Natomiast Republikańska Partia Rosji (RPR) Władimira Ryżkowa została zdelegalizowana.
W wyborach parlamentarnych w 2007 roku uczestniczyło 11 ugrupowań, a w tych w 2003 roku - 23 formacje.
Zgodnie z prognozą WCIOM, Jedna Rosja zbierze w niedzielnych wyborach 53,7% głosów. O tym, że na partię władzy zamierza głosować co najmniej 53% wyborców, świadczą również sondaże niezależnego Centrum Analitycznego Jurija Lewady.
W poprzednich wyborach do Dumy partię Putina poparło 64,3% wyborców. Oznacza to, że w niedzielę może ona utracić ponad 10% głosów.
WCIOM obliczył, że po przekazaniu Jednej Rosji proporcjonalnej części głosów, jakie zostaną oddane na ugrupowania, które w ostatecznym rachunku nie pokonają 7-procentowego progu, jej rezultat podskoczy do 58,3%. Będzie to oznaczać, że w nowej Dumie partia Putina otrzyma 262 mandaty, czyli o 53 mniej, niż w ustępującej.
Reprezentacja systemowej opozycji w niższej izbie parlamentu będzie silniejsza, niż w dotychczasowej. WCIOM przewiduje, że KPRF Giennadija Ziuganowa poprze 16,7% głosujących. Przełoży się to na 18,2% miejsc w Dumie. Partia Ziuganowa otrzyma 82 mandaty, tj. o 25 więcej, niż miała dotąd. Centrum Lewady daje KPRF 20% głosów.
LDPR Władimira Żyrinowskiego - jak prognozuje WCIOM - zgromadzi 11,6% głosów, co sprawi, że przypadnie jej 57 miejsc w izbie wobec 40, jakie zajmowała w odchodzącej Dumie. Centrum Lewady przewiduje, że ugrupowanie Żyrinowskiego otrzyma 12% głosów.
Sprawiedliwej Rosji Siergieja Mironowa, WCIOM wróży 10% głosów i 10,9% mandatów (49 miejsc wobec 38). Centrum Lewady daje partii Mironowa 9% głosów.
Zgodnie z prognozą tej ostatniej pracowni, Jedna Rosja otrzyma 253 mandaty, KPRF - 94, LDPR - 59, a Sprawiedliwa Rosja - 44.
Spośród formacji pozaparlamentarnych najlepiej - jak przewiduje WCIOM - wypadnie Jabłoko Grigorija Jawlińskiego, które uzyska 2,9% głosów. Przekroczenie progu 3% zapewniłoby tej formacji dotacje z budżetu państwa na pokrycie kosztów kampanii.
W 2007 roku wyniki wyborów parlamentarnych były niemal zbieżne z prognozą WCIOM: Jedna Rosja zebrała 64,3% głosów przy prognozie 62,1%, KPRF - 12,2% (11,57%), LDPR - 8,14% (8%), a Sprawiedliwa Rosja - 7,14% (7%).
Przewiduje się, że frekwencja wyniesie około 58%.
Na przestrzeni całej kampanii opozycja oskarżała władze o wykorzystywanie potencjału administracji państwowej w interesie Jednej Rosji i zamiar sfałszowania rezultatów wyborów. Część opozycji wezwała do zbojkotowania głosowania, inna - do skreślenia w kartach wyborczych wszystkich partii, a jeszcze inna - do głosownia na dowolną formację, byle nie na Jedną Rosję.
Od 2000 roku, tj. od objęcia władzy w Rosji przez Putina, żadne wybory w tym kraju nie zostały uznane przez obserwatorów z Zachodu za wolne i demokratyczne.
W związku z niedzielnym głosowaniem w całym kraju zaostrzono środki bezpieczeństwa. Od kilku dni wszystkie lokale wyborcze są strzeżone przez milicję.