Rosyjskie media o zestrzeleniu malezyjskiego Boeinga
Strona rosyjska - podobnie jak władze w Kijowie - potwierdza zestrzelenie malezyjskiego samolotu pasażerskiego. Jednocześnie Moskwa zaprzecza, aby miała cokolwiek wspólnego z tą katastrofą. Rosyjskie media opublikowały także oświadczenie ukraińskich separatystów, którzy obciążają odpowiedzialnością za zestrzelenie boeinga ukraińską armię.
17.07.2014 | aktual.: 17.07.2014 19:10
Malezyjski samolot spadł 50 km od rosyjskiej granicy. Według źródeł cytowanych przez agencję Interfax, został zestrzelony na wysokości 10 tysięcy 600 metrów. "W tym czasie w pobliżu granicy z Ukrainą nie było w powietrzu rosyjskich samolotów bojowych” - cytuje źródła w Ministerstwie Obrony Rosji agencja Ria Novosti.
Rosyjskie media publikują także oświadczenia samozwańczego premiera separatystycznej Donieckiej Republiki Ludowej, który twierdzi, że to nie jego ludzie zestrzelili samolot. - Jeśli to rzeczywiście samolot pasażerski, to nie myśmy go zestrzelili - twierdzi Aleksandr Borodaj.
Separatysta przypomina, że władze w Kijowie już jakiś czas temu zamknęły przestrzeń powietrzną nad południowo-wschodnią Ukrainą. Dodaje też, że oddziały donieckich separatystów nie dysponują rakietami Buk. Wcześniej Kijów sugerował, że właśnie taką rakietą, otrzymaną od Rosjan, separatyści zestrzelili najpierw wojskową maszynę An-26, a teraz pasażerskiego boeinga.