Rosyjskie instrukcje ws. referendum w Doniecku. "Jeśli Rosja nie wkroczy, wszystko pójdzie w..."
- Nasz je…. prezydent! Na co on czeka? Chu… go wie. (...) Jeśli Rosja nie wkroczy, wszystko pójdzie w pi…du. Odwołuję referendum! - Nie możecie. Napiszcie cokolwiek - 99 proc., 89 proc… - tak wyglądała rozmowa lidera donieckiej niezarejestrowanej organizacji Prawosławny Donbas Dmitrija Bojcowa z szefem ruchu Russkoje Narodnoje Jedinstwo w Moskwie Aleksandrem Barkaszowem.
07.05.2014 | aktual.: 07.05.2014 20:29
Nagranie ujawniła Służba Bezpieczeństwa Ukrainy. Według SBU, rozmowa jest dowodem aktywnej roli strony rosyjskiej w sprawie referendum w Doniecku na wschodzie Ukrainy, które władze w Kijowie oraz wspólnota międzynarodowa uznały za nielegalne.
Według pierwotnych planów, plebiscyt miał się odbyć w niedzielę 11 maja, jednak dziś o jego przełożenie zaapelował Władimir Putin (czytaj więcej). Prorosyjscy separatyści chcą, by mieszkańcy obwodu donieckiego poparli niepodległość utworzonej przez nich tzw. Donieckiej Republiki Ludowej.