Rosyjskie dzieci żyją w ubóstwie
Ponad połowa rosyjskich dzieci żyje poniżej progu ubóstwa - poinformowała w środę wieczorem w Radzie Federacji (odpowiednik Senatu) wicepremier Rosji Galina Kariełowa, której wypowiedź cytuje agencja RIA "Nowosti".
29.01.2004 10:25
"17 mln dzieci, czyli 56%, wychowywanych jest w rodzinach mających średni dochód na jednego członka poniżej minimum socjalnego" - zaalarmowała Kariełowa zajmująca się w rządzie kwestiami socjalnymi.
Według niej, problemowi temu towarzyszy inne niepokojące zjawisko - rozpad rosyjskich rodzin i zwiększenie liczby samotnych matek. O ile w roku 1995 tylko 13 proc. dzieci rodziły samotne matki, o tyle w roku 2003 odsetek ten wynosił już 30%.
Według Kariełowej, w 145-milionowym kraju co roku od 300 do 400 tys. dzieci przeżywa rozwód swoich rodziców, zaś 125-130 tys. śmierć jednego z nich.
Łącznie w Rosji żyje 30,5 mln osób niepełnoletnich, co stanowi ponad 21% ludności kraju. Liczba ta jednak - jak dowodzą socjologowie - drastycznie spada, co grozi krajowi katastrofą demograficzną. Co roku znacznie większa jest liczba zgonów niż narodzin i ludność Rosji maleje o 700-800 tysięcy.
Niskiemu przyrostowi naturalnemu towarzyszy powszechne zjawisko przerywania ciąży. Według danych rosyjskiego Ministerstwa Zdrowia, pomimo że liczba aborcji nieznacznie spada, to wciąż przewyższa liczbę urodzeń. W roku 2002 dokonano 1,78 mln aborcji, podczas gdy dwa lata wcześniej - 1,96 mln.