Rosyjskie bazy w Abchazji i Osetii Płd.? NATO protestuje
W związku z doniesieniami, że Rosja zamierza zbudować swe bazy wojskowe w Osetii Południowej i Abchazji, rzecznik NATO James Appathurai oświadczył, że Sojusz jest temu przeciwny i podniesie tę kwestię w kontaktach ze stroną rosyjską.
28.01.2009 | aktual.: 29.01.2009 11:01
Rzecznik poinformował, że przedstawiciele 26 państw NATO rozmawiali na ten temat w środę i że sekretarz generalny Sojuszu Jaap de Hoop Scheffer poruszy kwestię owych doniesień o bazach na spotkaniu z rosyjskim wicepremierem Siergiejem Iwanowem w przyszłym miesiącu.
Appathurai podkreślił, że stanowisko państw NATO w kwestii integralności terytorialnej Gruzji jest jednoznaczne. Powiedział, że doniesienia prasowe na temat możliwości zbudowania przez Rosję baz w Abchazji i Osetii Południowej niepokoją członków Sojuszu. Nie podał szczegółów.
W sierpniu zeszłego roku Rosja wysłała wojska do Gruzji i odparła siły gruzińskie, próbujące przejąć kontrolę nad separatystyczną Osetią Południową. Następnie Moskwa uznała Osetię Południową i drugi separatystyczny region Gruzji - Abchazję - za niepodległe państwa.
Rosja i NATO przywracają obecnie kontakty, zawieszone po zeszłorocznej wojnie z Gruzją. Agencja Associated Press pisze, że obie strony chcą wznowienia współpracy w kilku dziedzinach. Dotyczy to m.in. walki z islamistycznymi rebeliantami w Afganistanie.
Przedstawiciel rosyjskiej marynarki wojennej poinformował, że Rosja jeszcze w tym roku rozpocznie budowę bazy morskiej w Abchazji, leżącej nad Morzem Czarnym. Według tego źródła rosyjska Flota Czarnomorska ma stacjonować w abchaskim porcie Oczamczira.
Prezydent Abchazji Siergiej Bagapsz potwierdził istnienie umów, "na podstawie których Rosja mogłaby rozpocząć w 2009 tworzenie bazy dla okrętów Floty Czarnomorskiej w porcie Oczamczira". Zastrzegł, że "jak dotąd nie podpisano żadnego porozumienia".
Flota Czarnomorska stacjonuje obecnie w Sewastopolu na Krymie, ale zgodnie z ukraińsko-rosyjskimi umowami pozostanie tam do 2017 r.
Gruziński minister obrony Dawid Sicharulidze podkreślił, że jakakolwiek militarna obecność Rosji w Abchazji albo Osetii Płd. "jest nielegalna". - Niestety rosyjskie dowództwo lekceważy ten fakt i kontynuuje swoją nielegalną politykę budowania infrastruktury wojskowej na gruzińskim terytorium - wyjaśnił Sicharulidze.