Rosyjski wywiad: nie współpracowaliśmy z Saddamem
Rosyjska Służba Wywiadu Zewnętrznego (SWR)
zaprzeczyła w niedzielę doniesieniom brytyjskiego "Sunday
Telegraph", który zarzucił jej bliską współpracę ze służbami
Saddama Husajna.
"Nie komentujemy gołosłownych i nieudowodnionych twierdzeń, publikowanych w prasie bulwarowej" - powiedział szef biura prasowego SWR Boris Łabusow, cytowany przez agencję Interfax.
Z kolei anonimowy "ekspert z kół zbliżonych do służb specjalnych" w rozmowie z rosyjską agencją zwrócił uwagę na jedno z oskarżeń, jakoby Rosjanie mieli przekazać Irakijczykom szczegóły z rozmowy premierów Wielkiej Brytanii i Włoch, Tony'ego Blaira i Silvio Berlusconiego.
"Podobne spotkania odbywają się w cztery oczy. Kto z dwóch rozmówców miałby być w tym wypadku agentem?" - powiedział ekspert.
"Sunday Telegraph" napisał w niedzielę, że z tajnych dokumentów pochodzących z siedziby wywiadu irackiego w Bagdadzie wynika, iż Rosjanie nieomal do samego końca przekazywali reżimowi Saddama Husajna tajne informacje, uzyskane przez wywiad.
"W miesiącach poprzedzających wybuch wojny Rosja udzielała szeroko zakrojonej pomocy reżimowi Saddama Husajna, zapoznając go m.in. z uzyskanymi przez wywiad rosyjski szczegółami prywatnych rozmów, które premier Tony Blair odbywał z innymi przywódcami świata zachodniego" - napisała gazeta.
Jedna z nich to - według "Sunday Telegraph" - rozmowa Blair-Berlusconi na dorocznym szczycie 15 lutego 2002 r. Blair miał mówić przywódcy Włoch, że Brytyjczycy nie zaangażują się w żadną akcję przeciwko Irakowi do czasu zainstalowania nowego rządu w Afganistanie.
Rosjanie mieli przekazać również dane o zakupach broni, dokonywanych przez rządy państw ościennych, wymieniać się informacjami o działalności Osamy bin Ladena (który popierał czeczeńskich separatystów) i przekazać nazwiska Rosjan, mogących dopomóc irackim politykom w uzyskaniu wiz do krajów zachodnich.
"Sunday Telegraph" zaznacza, że nie wie, w jaki sposób Rosjanie poznali szczegóły rozmów Blair-Berlusconi, ale sądzi, że samo przekazanie ich władzom w Bagdadzie będzie miało negatywny wpływ na stosunki Londynu z Moskwą. (jask)