Rosyjski parlamentarzysta żąda od USA zwrotu Alaski
Członek rosyjskiej Dumy, Oleg Matveychev wezwał Stany Zjednoczone do, jego zdaniem, zaprzestania nielegalnej dewastacji Rosyjskich majątków, a także by stan Alaska ponownie stał się częścią jej terytorium.
W niedzielę 13 marca Oleg Matveychev, członek rosyjskiego parlamentu, wygłosił przemówienie w rosyjskich, propagandowych wiadomościach państwowych.
Zażądał m.in. zwrotu "całego majątku imperium rosyjskiego, Związku Radzieckiego i obecnej Rosji, które zostały zajęte w Stanach Zjednoczonych". Zaznaczył, że ma na myśli konkretnie Alaskę, dawną rosyjską osadę Fort Ross w Kalifornii, a także Antarktydę. "Odkryliśmy to, więc należy do nas" – mówił Matveychev.
Irracjonalne żądania
Pierwsza rosyjska kolonia na Alasce, zwana Zatoką Trzech Świętych, powstała w 1784 roku. Imperium rosyjskie sprzedało Alaskę Stanom Zjednoczonym w 1867 roku za 7,2 miliona dolarów. Z kolei Fort Ross, leżący trzy godziny drogi od San Francisco, został zbudowany przez rosyjsko-amerykańską kompanię w 1812 roku, a w 1841 roku został sprzedany w ręce prywatne.
Przypomnijmy: we wtorek 15 marca Waszyngton zwiększył presję na Rosję i nałożył nowe sankcje na prezydenta Aleksandra Łukaszenkę, sojusznika Moskwy na Białorusi, a także 11 kluczowych rosyjskich przedstawicieli obrony.
W odpowiedzi rosyjski rząd ogłosił pakiet kontrsankcji, które nałożył na prezydenta Joe Bidena, sekretarza stanu Antony Blinkena oraz 12 innych wysokich rangą urzędników USA. Sankcje zabraniają im wjazdu do Rosji. Rosyjskie MSZ stwierdziło w oświadczeniu, że nakłada własne środki "na zasadzie wzajemności".
Czytaj także: Morawiecki w Kijowie: Tyrani odchodzą, a zło przemija
Źródło: The Sun