PolskaRosyjski film "Krew" zwycięzcą 12. Gdańsk DocFilm Festival

Rosyjski film "Krew" zwycięzcą 12. Gdańsk DocFilm Festival

Rosyjski film "Krew" został zwycięzcą 12. Gdańsk DocFilm Festival poświęconego filmom dokumentalnym traktującym o godności i pracy. Reżyserka Alina Rudnitskaya otrzyma w nagrodę statuetkę - Wielką Bramę Wolności oraz 20 tys. zł ufundowane przez prezydenta Gdańska. Poza nagrodą główną jurorzy zdecydowali się przyznać trzy nagrody specjalne.

Rosyjski film "Krew" zwycięzcą 12. Gdańsk DocFilm Festival
Źródło zdjęć: © gdanskdocfilm.pl | Michal Rumas

O nagrodę główną w tegorocznej edycji festiwalu walczyło w sumie 26 filmów dokumentalnych z 17 krajów: Austrii, Czech, Francji, Hiszpanii, Holandii, Izraela, Kanady, Niemiec, Palestyny, Polski, Rumunii, Rosji, Słowacji, Szwecji, Szwajcarii, Ukrainy i USA. Obrazy te wyłoniono spośród prawie 300 filmów nadesłanych z 55 krajów.

Ogłoszenie zwycięzcy festiwalu miało miejsce w niedzielę wieczór w gdańskim kinie Neptun. Podsumowując imprezę przewodnicząca jury Magdalena Łazarkiewicz przyznała, że oglądanie konkursowych filmów "było niesamowitym przeżyciem".

Łazarkiewicz oceniła, że poziom filmów prezentowanych na gdańskim festiwalu był bardzo wysoki. - Mieliśmy poczucie, że mamy trochę za mało nagród do dyspozycji. Osobiście cieszy mnie poczucie, że nadeszła w tej chwili fala fantastycznie zdolnych młodych dokumentalistów - podkreślił. - Myślę, że wskazuje na to zarówno werdykt ostatniego Krakowskiego Festiwalu Filmowego, jak i nasze odczucie, że obejrzeliśmy bardzo dużo ciekawych filmów młodych twórców polskich - dodał reżyser.

"Krew"

Zwycięzca festiwalu - powstały w ub.r. biało-czarny obraz "Krew" - opowiada o zespole rosyjskich pielęgniarek, które pracują w obwoźnym punkcie poboru krwi. Kobiety jeżdżą zniszczonym autem po terenie Obwodu Leningradzkiego i w różnych jego rejonach organizują punkty krwiodawstwa. Przed punktami tymi zawsze ustawiają się kolejki dawców: dla niektórych z nich oddawanie krwi jest jedynym sposobem na zarobienie pieniędzy.

W uzasadnieniu werdyktu jury festiwalu podkreśliło, że nagrodziło rosyjski obraz "za organiczną jedność formy i treści oraz za połączenie realistycznego i symbolicznego sposobu opowiadania". Dodatkowym atutem filmu był - zdaniem jurorów, "przejmujący obraz współczesnego społeczeństwa rosyjskiego pokazany z oryginalnej perspektywy".

Reżyserki zwycięskiego filmu nie było na ogłoszeniu werdyktu. Organizatorzy festiwalu odtworzyli w trakcie gali nagrany wcześniej krótki filmik z podziękowaniami Aliny Rudnitskay. - Jest to dla mnie bardzo ważna nagroda - podkreśliła reżyserka.

Trzy nagrody specjalne

Poza nagrodą główną jurorzy tegorocznego DocFilm Festival zdecydowali się przyznać trzy nagrody specjalne - Małe Statuetki Bramy Wolności. Otrzymały je dwa szwajcarskie filmy: "Jesteśmy z soli" ("My name is salt" w reż. Farida Pacha) i "Czas zabijania" ("Killing time w reż. Jaap van Hoewijk) oraz polski obraz "Joanna" (reż. Aneta Kopacz).

Dalsze nominacje

Jury festiwalu nominowało też trzech polskich twórców do Nagrody Młodego Kina im. Jana Machulskiego. Nominację w kategorii najlepszy film dokumentalny otrzymała Aneta Kopacz za film "Joanna", w kategorii najlepsze zdjęcia wskazano Mateusza Skalskiego za film "Moja Wola", a w kategorii najlepszy montaż - Jerzego Zawadzkiego również za film "Moja Wola".

Oprócz Łazarkiewicz w skład jury wchodzili pochodząca z Niemiec, a obecnie mieszkająca w Londynie reżyserka Eva Weber i filmoznawca prof. Mirosław Przylipiak.

Festiwal DocFilm

Festiwal Gdańsk DocFilm Festival rozpoczął się w środę. Oprócz filmów konkursowych widzowie mogli zobaczyć na nim zestaw filmów o tematyce penitencjarnej oraz przegląd dzieł zasiadających w jury reżyserek - Łazarkiewicz i Weber.

W ramach imprezy, po raz pierwszy w Polsce, wyświetlony został też film "O krok od sławy" w reżyserii Morgana Neville'a, nagrodzony w marcu tego roku Oscarem dla najlepszego pełnometrażowego filmu dokumentalnego.

Widzowie zobaczyli też amerykański film "A2-B-C" w reżyserii Iana Thomasa Asha, a - dla uczczenia pamięci Michaela Glawoggera (był szefem jury 6. Gdańsk DocFilm Festival), austriackiego reżysera, który zmarł w kwietniu tego roku w wieku 54 lat, wyświetlone zostały dwa filmy jego autorstwa: "Chwała dziwkom" oraz "Śmierć Człowieka Pracy".

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)