Rosyjski deputowany o potencjalnym ataku Chin na Tajwan. "Nie będziemy przeszkadzać"
Pierwszy zastępca przewodniczącego Komisji ds. Zagranicznych Rady Federacji Rosyjskiej Władimir Dżabarow zabrał głos ws. wizyty przewodniczącej Izby Reprezentantów USA, Nancy Pelosi na Tajwanie. Rosyjski deputowany oświadczył, że Rosja jest "naturalnym sojusznikiem" Chin.
Jego słowa cytuje m.in. niezależna białoruska agencja informacyjna NEXTA. - Myślę, że jeśli Chiny podejmą ostre działania przeciwko Tajwanowi, nie będziemy przeszkadzać - stwierdził. Dodał również, że - jego zdaniem - wizyta Pelosi w Tajpej "zachęci" Chiny do zacieśnienia współpracy z Rosją.
- Amerykanie popełnili straszny błąd - twierdzi Dżabarow.
Trwa ładowanie wpisu: twitter
- Nie zdając sobie z tego sprawy, pchnęli Chiny do współpracy z Rosją. Ponieważ Chiny zdały sobie sprawę, że nie będą w stanie samemu przeciwstawić się Ameryce, że potrzebują potężnego sojusznika, zwłaszcza na polu wojskowym, a Rosja może stać się takim sojusznikiem - przekonywał propagandysta Kremla.
Rosja krytykuje wizytę Pelosi na Tajwanie
W podobnym tonie wypowiedział się wiceprzewodniczący Rady Federacji Rosyjskiej Konstantin Kosaczow. - Chiny mają wszelkie uzasadnione prawa do ochrony swojej suwerenności i integralności terytorialnej w Cieśninie Tajwańskiej, co powinno być wyraźnie zrozumiane w Waszyngtonie - stwierdził. Wizytę Nancy Pelosi na Tajwanie nazwał "prowokacyjną".
Według Kosaczowa - pomimo tego, że administracja USA wskazuje, iż amerykański prezydent ma swobodę podejmowania wszelkich decyzji bez koordynacji z innymi organami władzy - wizyta na Tajwanie, która nie została uzgodniona z władzami chińskimi, jest "czystą prowokacją, całkowicie odbiegającą od oficjalnego stanowiska USA w sprawie istnienia Chin".
Źródło: NEXTA/TASS
Przeczytaj także:
WP Wiadomości na:
Wyłączono komentarze
Jako redakcja Wirtualnej Polski doceniamy zaangażowanie naszych czytelników w komentarzach. Jednak niektóre tematy wywołują komentarze wykraczające poza granice kulturalnej dyskusji. Dbając o jej jakość, zdecydowaliśmy się wyłączyć sekcję komentarzy pod tym artykułem.