ŚwiatRosyjska prasa: dobrze, że szefem NATO nie będzie Polak

Rosyjska prasa: dobrze, że szefem NATO nie będzie Polak

Zachód najwyraźniej postanowił nie drażnić Moskwy - tak dziennik "Kommiersant" komentuje doniesienia, że nowym szefem NATO zostanie prawdopodobnie premier Danii Anders Fogh Rasmussen. Natomiast "Wriemia Nowostiej" przytaczają opinię analityka Aleksandra Chramczichina, który uważa, że "Polska jest najbardziej antyrosyjskim krajem NATO, więc lepiej, że szefem NATO będzie Duńczyk".

Rosyjska prasa: dobrze, że szefem NATO nie będzie Polak
Źródło zdjęć: © PAP/EPA

23.03.2009 | aktual.: 23.03.2009 09:38

"Pretendujący do tego stanowiska przedstawiciele państw wschodnioeuropejskich, wyróżniający się antyrosyjskimi poglądami, będą musieli poczekać" - podkreśla gazeta. "Kommiersant" ocenia, że spośród kandydatów z tego regionu największe szanse miał szef polskiej dyplomacji Radosław Sikorski.

Powołując się na opinie ekspertów, dziennik zauważa, iż poparcie USA dla Rasmussena "potwierdza dążenie administracji Baracka Obamy do 'zresetowania' stosunków z Rosją". "Powołanie na sekretarza generalnego Sojuszu przedstawiciela Europy Wschodniej negatywnie odbiłoby się na relacjach NATO z Moskwą" - zaznacza "Kommiersant".

Gazeta wyjaśnia, że "nowi członkowie Sojuszu, którzy przyłączyli się do bloku w ciągu ostatnich 10 lat, opowiadają się za jego dalszym rozszerzeniem, przede wszystkim o Ukrainę i Gruzję".

"Tymczasem władze Rosji wielokrotnie podkreślały, że taki scenariusz doprowadzi do nieodwracalnych następstw i wymagać będzie od Rosji 'stosownej reakcji' na przybliżenie do jej granic infrastruktury wojskowej bloku" - pisze "Kommiersant".

Według dziennika "Rasmussen odnosi się do powiększenia NATO z większą rezerwą, choć w Europie uważany jest za polityka 'proamerykańskiego'".

Z kolei "Izwiestija" zauważają, że "Warszawa uruchomiła cały desant kandydatów, wśród których wymieniano nawet byłego prezydenta Aleksandra Kwaśniewskiego". "To on w 1999 roku wprowadził Polskę do NATO" - przypomina dziennik.

"Uczciwszy w marcu 10-lecie członkostwa, Polacy liczyli na prezent od USA i Starej Europy, jednak się przeliczyli" - konstatują "Izwiestija".

Zdaniem gazety, "kluczowi gracze na kontynencie i ich zamorscy partnerzy postanowili nie ryzykować". "Wszak zaostrzenie sytuacji na kierunku rosyjskim, którym groził wybór kandydata z Polski, jest im absolutnie niepotrzebne" - podkreślają "Izwiestija".

Jerzy Malczyk

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (216)