Rosyjska opozycja chce dostępu do telewizji
Rosyjskie partie opozycyjne zażądały
dopuszczenia ich do udziału w programach publicznej telewizji i
radia - poinformowało liberalne ugrupowanie Jabłoko.
W liście, wysłanym w czwartek do prezydenta Władimira Putina i szefów dwóch głównych państwowych programów telewizyjnych oraz radia "Rossija", partie domagają się, by co tydzień nadawać na żywo debaty polityczne z udziałem różnych sił politycznych.
W czasie pięcioletnich rządów Putina państwo faktycznie przejęło kontrolę nad publiczną telewizją, rugując z niej wszelkie poglądy opozycyjne i często wypełniając dzienniki relacjami z działalności prezydenta. Kontrola nad mediami elektronicznymi będzie miała szczególne znaczenie przed parlamentarnymi i prezydenckimi wyborami planowanymi na 2007 i 2008 rok.
Jabłoko, liberalny Związek Sił Prawicowych, partia komunistyczna i nacjonalistyczna Rodina (Ojczyzna) utworzyły w maju komitet obrony wolności słowa.
Pod koniec maja na wiecu w pobliżu centrum telewizyjnego Ostankino w Moskwie zwolennicy ugrupowań demokratycznych oraz komunistów protestowali przeciw cenzurze w mediach.
Były radziecki prezydent Michaił Gorbaczow w 20. rocznicę wprowadzenia swej polityki "pieriestrojki" (przebudowy) ocenił jako nadmierną państwową kontrolę nad rosyjskimi mediami. Mogę powiedzieć, że dziś nie ma po co włączać telewizora - podsumował Gorbaczow.