Kolejny "syryjski ekspres" opuszcza Morze Śródziemne
Morze Śródziemne opuszcza kolejny tzw. syryjski ekspres, w którym znajduje się korweta Bojkij, eskortująca statek towarowy Sparta i tankowiec Generał Skobolew. Gdy najprawdopodobniej w środę jednostki te miną Cieśninę Gibraltarską, rosyjska obecność na Morzu Śródziemnym zostanie ograniczona do zaledwie jednego okrętu podwodnego, wspieranego przez holownik i statek szpiegowski.
Co musisz wiedzieć?
- Rosyjska flota na Morzu Śródziemnym została zredukowana do jednego okrętu podwodnego po opuszczeniu regionu przez korwetę Bojkij.
- Jednostki opuściły Cieśninę Gibraltarską, zmierzając na Atlantyk.
- Ograniczona obecność Rosji kontrastuje z aktywnością floty USA w regionie.
"Morze Śródziemne opuszcza kolejny tzw. syryjski ekspres" - informuje portal Maritime-executive. Rosyjska obecność morska na Morzu Śródziemnym została drastycznie zredukowana.
Po wycofaniu z regionu trzech jednostek - korwety Bojkij, statku towarowego Sparta i tankowca Generał Skobolew - Rosja pozostawiła tam jedynie okręt podwodny Noworosyjsk.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Uratował dziecko z przejazdu kolejowego. Policjant zdradził kulisy akcji dla WP
Flota wojenna Rosji na Morzu Śródziemnym ograniczona do jednego okrętu podwodnego
Okręt podwodny Noworosyjsk, wspierany przez holownik Jakow Grebelskij, przemieszcza się między Libią a Syrią. Towarzyszy mu okręt szpiegowski Wiktor Leonow, który zastąpił wcześniejszą jednostkę wywiadowczą Kildin. "Obie jednostki wyposażone są w liczne sonary, czujniki, systemy do nasłuchu radiowego" - dodają eksperci.
Rosyjska flota na Morzu Śródziemnym jest najsłabsza od lat. To kontrastuje z zaangażowaniem w tym regionie floty Stanów Zjednoczonych z lotniskowcem USS Gerald R. Ford, któremu towarzyszą niszczyciele rakietowe USS Winston S. Churchill i USS Bainbridge.
Moskwa planowała zwiększenie obecności na Morzu Czerwonym, jednak te plany osłabły po atakach dronów na Port Sudan.