Rosyjska ambasada żartuje z otrucia byłego szpiega. Wymowny wpis w sieci
"W przypadku braku dowodów, zdecydowanie potrzebujemy detektywa Poirot w Salisbury!" - taki tweet pojawił się na profilu rosyjskiej placówki w Londynie. Ambasada odniosła się do kontrowersyjnej sprawy otrucia Siergieja Skripala.
18.03.2018 | aktual.: 18.03.2018 20:03
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Trwa śledztwo w sprawie otrucia Skripala i jego córki. Tymczasem rosyjska ambasada opublikowała wymowny wpis w internecie. "W przypadku braku dowodów, zdecydowanie potrzebujemy (detektywa - przyp. red.) Poirot w Salisbury!" - czytamy na profilu placówki na Twitterze. Herkules Poirot to fikcyjna postać stworzona przez brytyjską pisarkę, Agathę Christie.
Przypomnijmy: 66-letni Skripal i towarzysząca mu jego 33-letnia córka zostali znalezieni nieprzytomni w niedzielę w centrum handlowym Maltings w Salisbury na południu Anglii. Londyńska policja potwierdziła, że była to próba morderstwa. Zostali otruci przy użyciu środka paralityczno-drgawkowego.
Strona brytyjska nie ma wątpliwości, że za otruciem Skripala i jego córki stoi Rosja. Jak wynika z ich ustaleń, w przeprowadzonym atak użyto broni chemicznej typu Nowiczok. Warto zaznaczyć, że w przeszłości była produkowana i używana przez Rosję.
Brytyjska premier, Theresa May, poinformowała o wydaleniu z Wielkiej Brytanii 23 rosyjskich dyplomatów. Zapowiedziała także, że na Mistrzostwach Świata w Piłce Nożnej, które zostaną zorganizowane w tym roku w Rosji, nie pojawi się żaden brytyjski minister ani członek rodziny królewskiej.
- Próba zabójstwa Siergieja Skripala przy użyciu broni chemicznej jest afrontem wobec Wielkiej Brytanii, ale też sprzeniewierzeniem się zakazowi stosowania broni chemicznej i systemowi opartemu na wspólnych zasadach - oceniła premier Theresa May.
Z tymi zarzutami nie zgadza się strona rosyjska. W ramach odwetu Moskwa zdecydowała o wydaleniu z Rosji 23 brytyjskich dyplomatów. Na wyjazd z Rosji mają tydzień.
Zobacz także: Poślubiła córkę, pójdzie do więzienia!"
Zdaniem tamtejszego MSZ, rząd w Londynie zrezygnował z przeprowadzenia własnego dochodzenia i wykorzystania ustalone międzynarodowych instrumentów. Zamiast tego "zdecydował się na konfrontację z Rosją". "Nie trzeba będzie długo czekać na nasze środki odwetowe" - ostrzega rosyjski MSZ, dodając, że to początek kampanii anty-rosyjskiej.