Rosyjscy szpiedzy tropili w Polsce sekrety NATO
Dwaj rosyjscy wojskowi wydaleni z Polski w 2008 roku byli oficerami GRU, których rozpracowywały nasze służby - pisze "Rzeczpospolita". Gazeta ujawnia kulisy "zatuszowanego skandalu szpiegowskiego".
29.07.2009 | aktual.: 29.07.2009 11:14
Jak czytamy w "Rzeczpospolitej", od co najmniej 2007 roku polski kontrwywiad wojskowy rozpracowywał dwóch pracowników rosyjskiej ambasady w Warszawie.
Z danych służb wynikało, że rosyjscy dyplomaci starali się uzyskać dostęp do tajemnic państwowych dotyczących między innymi planów lokalizacji na terenie Polski elementów tarczy antyrakietowej i wszystkiego co dotyczy dowództwa NATO. Interesowały ich też pikantne szczegóły z życia dowódców polskich sił zbrojnych.
W listopadzie 2008 roku zgromadzono dowody, że Aleksiej Karasajew i Siergiej Peresunko to szpiedzy - wyjaśnia "Rzeczpospolita".
Z powodu zabiegów dyplomatycznych mających polepszyć stosunki z Rosją zrezygnowano jednak z rutynowego wezwania rosyjskiego ambasadora i wydalenia dyplomatów. Zgodnie z informacjami gazety sprawę załatwiono korzystając z kontaktów służb specjalnych obu krajów.
Według ustaleń "Rzeczpospolitej" akcja zakończyła się sukcesem - szpiegom podsuwano jedynie nieistotne informacje.