ŚwiatRosyjscy śledczy: Niemcow mógł widzieć twarz swojego zabójcy

Rosyjscy śledczy: Niemcow mógł widzieć twarz swojego zabójcy

Rosyjska telewizja Life News, tak jak większość rosyjskich mediów, sporo uwagi poświęca śledztwu, które prowadzą służby specjalne w sprawie zabójstwa Borysa Niemcowa. Przeprowadziła nawet ekskluzywny wywiad z kierowcą czyszczącego most pojazdu, który zasłonił miejsce zbrodni, przed obiektywem kamery monitoringu. Stwierdził, on, że nic nie widział, bo był "skoncentrowany na pracy".

Rosyjscy śledczy: Niemcow mógł widzieć twarz swojego zabójcy
Źródło zdjęć: © Life News

Z ustaleń śledczych, jak informuje Life News wynika, że Borys Niemcow był śledzony co najmniej od rana. Z zapisów monitoringu wynika, że za jego Range Roverem, od godziny 11.00 rano, gdy odebrał z lotniska swoją przyjaciółkę Annę Duricką, jeździły nieustannie trzy auta.

Wieczorem, gdy Niemcow odprawił swojego kierowcę, wiadomo już było, że razem z przyjaciółką będzie wracać do domu pieszo - informuje na swojej stronie interetowej Life News. Wówczas jedno z aut, które przez cały dzień śledziło opozycjonistę, ruszyło w kierunku mostu, na którym zamordowano Niemcowa.

Kierowca wysadził zabójcę na moście, tuż przy wiodących na niego schodach. Strzelec czekał tam na parę, która w tym czasie akurat weszła na most. Wyszedł im naprzeciw, a gdy go minęli, zaatakował. Po zastrzeleniu opozycjonisty wskoczył ponownie do samochodu, który podjechał od strony placu Czerwonego.

Z informacji Life News wynika, że jest trzech świadków zabójstwa Borysa Niemcowa. Jednym z nich jest jego partnerka, drugim przypadkowy przechodzień - Wiktor M., trzecim kierowca czyszczącego most pojazdu. Anna Duricka twierdzi, że nie pamięta twarzy mordercy - była w szoku. Wiktor M., był w chwili zabójstwa w odległości ok. 80 metrów od miejsca zbrodni. To dzięki jego zeznaniom powstał portret pamięciowy zabójcy.

Nic do sprawy nie wniosły zeznania kierowcy pojazdu służby oczyszczania miasta. Wyznał on w wywiadzie dla Life News, że "starannie wykonuje swoją pracę i nie rozgląda się na boki".

- Akurat skończyłem oczyszczanie krawężnika i zerknąłem w boczne lusterko. Wtedy zobaczyłem leżącego mężczyznę, wyłaczyłem silnik i wysiadłem z samochodu - opowiada Life News kierowca.

Z jego relacji wynika, że towarzyszka Niemcowa podbiegła do niego i poprosiła go, by jej pomógł. Wezwał więc pogotowie ratunkowe i wrócił do pracy.

Źródło: Life News

Źródło artykułu:WP Wiadomości
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (70)