Rosyjscy naukowcy ujawnili tajemnice państwowe?
Rosyjska Federalna Służba Bezpieczeństwa (FSB) poinformowała o wszczęciu śledztwa w sprawie dwóch naukowców z Nowosybirska, podejrzanych o ujawnienie tajemnic państwowych. Obrońcy praw człowieka uważają, że sprawa jest "sfingowana".
"Oddział FSB w Nowosybirsku prowadzi śledztwo w sprawie ujawnienia tajemnic państwowych przez dwóch byłych pracowników Instytutu Fizyki Stosowanej, Igora Minina i Olega Minina" - głosi komunikat wydany przez służby specjalne.
Bracia Mininowie, którzy pracowali do 1996 roku w Instytucie, do tej pory kierowanym przez ich ojca, Władlena Minina, opublikowali w 2006 roku książkę z okazji 40. rocznicy powstania Instytutu, "opartą wyłącznie na informacjach wcześniej opublikowanych w mediach, co z definicji nie może być traktowane jako tajemnica państwowa" - twierdzi pozarządowa organizacja Komitet Obrony Naukowców.
FSB z kolei twierdzi, że w prowadzonym od kwietnia 2007 roku śledztwie ustalono, że w książce znajdują się "częściowo informacje stanowiące tajemnicę państwową".
Komitet Obrony Naukowców wysłał do prokuratora generalnego Rosji Jurija Czajki list otwarty, w którym napisano, że "FSB zdając sobie sprawę, iż w Rosji naukowcy należą do kategorii obywateli najmniej chronionych, bezwstydnie fabrykuje proces, oskarżając ich o zdradę".