ŚwiatRosyjscy dziennikarze pobili się w studiu. Pokłócili się o Stalina

Rosyjscy dziennikarze pobili się w studiu. Pokłócili się o Stalina

W studiu radia "Komsomolskiej Prawdy" doszło do rękoczynów. Dwóch znanych rosyjskich dziennikarzy spierało się o rolę Józefa Stalina w historii Rosji.

Rosyjscy dziennikarze pobili się w studiu. Pokłócili się o Stalina
Źródło zdjęć: © YouTube/Komsomolskaja Prawda/screen
Violetta Baran

Dwaj znani rosyjscy dziennikarze Maksim Szewczenko i Nikołaj Swanidze zostali zaproszeni do studia radia "Komsomolskiej Prawdy", by przedstawili swoje zdanie na temat stalinizmu i podejścia do badań historycznych w Rosji. Dyskusja była ożywiona, bo obaj panowie mają na ten temat inne zdanie. Gdy padło pytanie, czy stalinizm to choroba, którą trzeba leczyć, atmosfera w studiu zrobiła się naprawdę gorąca.

Swanidze stwierdził w pewnym momencie, że Stalin doprowadził kraj do "katastrofalnego stanu". Przypomniał także, że tuz przed wybuchem II wojny światowej Stalin "wymordował całe dowództwo Armii Czerwonej". Szewczenko zarzucił mu, że kłamie. "Nie całe" - prostował.

"Dzięki Stalinowi byliśmy jedynym krajem, który pokonał faszystowskich najeźdźców - mówił Szewczenko. Swanidze prostował że nie dzięki Stalinowi, tylko "heroizmowi rosyjskich żołnierzy". W gorącej dyskusji, podczas której obie strony zarzucały sobie kłamstwo i demagogię Szewczenko zarzucił w końcu swojemu oponentowi, że ten "pluje na groby osób zabitych pod Moskwą".

"Gdybym siedział bliżej, dałbym ci w mordę" - odparł Swanidze. "Proszę bardzo, jestem tutaj, wstań i uderz - zachęcał Szewczenko.

64-letni Swanidze podniósł się i uderzył 51-letniego Szewczenkę w twarz. Ten zaatakował swojego oponenta pięściami. Nie wiadomo, jak skończyłaby się ta bójka, gdyby nie szybka reakcja pracowników radia, którzy rozdzielili walczących.

Swanidze: nie zamierzam przepraszać

Zapytany później o bójkę Swanidze odparł, że przeprasza radiosłuchaczy za to, że musieli być jej świadkami. Dodał jednak, że Szewczenki przepraszać nie zamierza.

Obaj dziennikarze są członkami Izby Społecznej Federacji Rosyjskiej - prestiżowego ciała, którego skład powołuje prezydent FR. Nic dziwnego, że rosyjscy dziennikarze postanowili zapytać rzecznika Kremla Dmitrija Pieskowa o to, czy prezydent zamierza jakoś zareagować w tej sprawie. - Widzicie, takie mastodonty nie potrafią poradzić sobie z emocjami, omawiając ten temat! Nie potrafią kontrolować samych siebie! A wy krytykujecie Ministerstwo Kultury za to, że zakazało publicznego wyświetlania filmu „Śmierć Stalina" - odparł Pieskow (chodzi o brytyjską komedię, której wyświetlania zabroniono w Rosji - przy. Red.).

#

Szewczenko: Polacy byli trzecim pod względem liczebności sojusznikiem Hitlera

Kim są uczestnicy dyskusji w studiu "Komsomolskiej Prawdy"? Nikołaj Swanidze jest cenionym historykiem i twórcą telewizyjnym. W latach 1997-98 był prezesem państwowego Komitetu ds. Radia i Telewizji. Jest autorem wielu telewizyjnych programów historycznych, w tym popularnego cyklu "Kroniki historyczne". Należy do grona najostrzejszych krytyków bolszewickiej przeszłości Rosji. Zasiada w Radzie ds. rozwoju społeczeństwa obywatelskiego i praw człowieka, strukturze doradczej prezydenta Rosji, w której reprezentowani są przedstawiciele organizacji pozarządowych, w tym również krytycznych wobec Kremla, a także naukowcy i znani publicyści. Jest też członkiem Izby Społecznej, innego ciała doradczego przy prezydencie FR, skupiającego przedstawicieli lojalnych wobec Kremla organizacji pozarządowych.

Po wizycie Putina w Polsce we wrześniu 2009 roku, przy okazji obchodów 70. rocznicy wybuchu II wojny światowej, Swanidze ostro skrytykował rosyjskiego przywódcę za niewskazanie tam Stalina jako ponoszącego winę za mord na polskich oficerach w Katyniu. Porównał to do nieumycia rąk "po wyjściu z wychodka".

Maksym Szewczenko to publicysta, politolog, religioznawca, czołowy rosyjski komentator polityczny średniego pokolenia. Tak jak Swanidze jest członkiem Izby Społecznej Federacji Rosyjskiej. Prowadzi na telewizyjnym Kanale Pierwszym (dawniej ORT) popularny program "Suditie sami" ("Oceńcie sami"). Jest także dziennikarzem radiowym (m.in. rozgłośni Echo Moskwy) oraz redaktorem naczelnym miesięcznika "Smysł".

Znany jest z kontrowersyjnych wypowiedzi, także dotyczących Polski. Po przemówieniu prezydenta Donalda Trumpa w Warszawie, w którym amerykański przywódca przyrównał sowieckie i hitlerowskie represje wobec Polaków, Szewczenko napisał na łamach portalu radia "Echo Moskwy", że w niemieckiej armii, szeregach SS i jednostkach policyjnych walczyło pół miliona polskich ochotników. jego zdaniem Polacy byli trzecim pod względem liczebności sojusznikiem Hitlera - po Rumunach i Węgrach.

W tym samy tekście Szewczenko zarzucił też Armii Krajowej, że "zabijała sowieckich partyzantów i aktywnie współpracowała z nazistami w tych przypadkach, gdy strategiczne interesy (walka z »żydobolszewizmem«) się pokrywały". Jego zdaniem AK miała na celu doprowadzenie do tego, żeby Niemcy i Rosjanie się "sami powybijali". Polska tymczasem przy pomocy Anglików miała zabrać ziemie Ukrainy, Białorusi i Litwy i stworzyć "Polskę od morza do morza".

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (77)