Rośnie popyt na ginące zawody
"Rzeczpospolita" zauważa zwiększony popyt na ginące zawody. Kaflarze, kołodzieje, rymarze czy bednarze mają znów pełne ręce roboty. Wraz ze wzrostem zamożności rośnie zapotrzebowanie na uprząż, siodła, wyroby kowalskie czy ręcznie wytwarzane produkty z gliny.
Dziennik opisuje przykłady reaktywowania zarzuconej działalności rzemieślniczej dzięki napływowi zamówień z kraju i zagranicy. Niektórzy podjęli nawet wysiłek odtworzenia dawnych technologii manufakturowych z dobrym skutkiem i sukcesem na rynku.
Rzemieślnicy podkreślają jednak, że popyt jest na wyroby dobrej jakości, zatem zrobione solidnie i z dobrego surowca. Zdaniem "Rzeczpospolitej" rzetelność i punktualność opłaca się. (IAR)