Rośnie poparcie dla Lewicy. "Pomogło zaprezentowanie kandydatki na premiera"?
Zjednoczona Lewica rośnie w siłę. Tak wynika z najnowszych sondaży przedwyborczych. Według badania przeprowadzonego przez Millward Brown dla "Faktów" TVN i TVN24 na tę formację chce zagłosować aż 12 proc. respondentów. - Do tej pory Lewica nie miała tak wysokiego poparcia. Myślę, że pomogło jej zaprezentowanie swojej kandydatki na premiera - tłumaczy Wirtualnej Polsce dr hab. Piotr Borowiec, socjolog polityki z Uniwersytetu Jagiellońskiego.
02.10.2015 | aktual.: 02.10.2015 17:25
Gdyby wybory parlamentarne odbyły się w najbliższą niedzielę, zwyciężyłoby Prawo i Sprawiedliwość, na które chce zagłosować 32 proc. Polaków - wynika z sondażu poparcia dla partii politycznych zrealizowanego przez Millward Brown dla "Faktów" TVN i TVN24. Drugie miejsce zajęłaby Platforma Obywatelska, która może liczyć na 22 proc. głosów. Trzecią siłą w Sejmie byłaby Zjednoczona Lewica, na którą chce zagłosować 12 proc. badanych. Do Sejmu weszłyby jeszcze ugrupowania Kukiz'15 (7 proc.), Nowoczesna (6 proc.) i KORWiN (5 proc.). Progu wyborczego nie przekroczyłyby: PSL (4 proc.) i Partia Razem (3 proc.).
PiS zwycięża również w sondażu IBRIS dla Radia ZET. W tym badaniu partia Jarosława Kaczyńskiego powiększa swoją przewagę nad PO. Na PiS chce zagłosować 35,6 proc. respondentów, a na Platformę 23,2 proc. Na kolejnych miejscach uplasowały się: Zjednoczona Lewica - 9,3 proc., Nowoczesna Ryszarda Petru - 8,1 proc., Kukiz'15 7 proc. i PSL - 6,2 proc. Wszystkie wspomniane formacje dostałaby się do Sejmu. Natomiast poniżej progu wyborczego znalazły się partia KORWiN - 2,5 proc. i Partia Razem - 0,5 proc.
- Choć te sondaże w niewielkim stopniu odbiegają od siebie, to uważam, że badanie przeprowadzone przez IBRIS lepiej oddaje przewagę PiS-u nad PO. W ostatnich dniach nie było żadnych wydarzeń, które mogłyby zmniejszyć tę różnicę - tłumaczy dr hab. Piotr Borowiec. Zdaniem rozmówcy WP sondaż przeprowadzony na zlecenie Radia ZET jest również wiarygodniejszy w kwestii poparcia dla Zjednoczonej Lewicy. W ocenie eksperta UJ dwucyfrowy wynik tej formacji w badaniu Millward Brown jest pewnym zaskoczeniem.
- Do tej pory Lewica nie miała tak wysokiego poparcia. Myślę, że pomogło jej zaprezentowanie swojej kandydatki na premiera. Wydaje mi się, że Barbara Nowacka jest osobą dobrze odbieraną przez wyborców - tłumaczy dr hab. Borowiec. I dodaje, że wyniki badania pokazują, że ta koalicja ma szansę na uzyskanie lepszego wyniku wyborczego, niż pokazywały to dotychczasowe sondaże.
Zdaniem rozmówcy WP na wzroście notowań Zjednoczonej Lewicy będzie traciła Platforma Obywatelska. - PO pod rządami Ewy Kopacz rozbudowywała swoją lewą nogę po to, żeby odebrać wyborców SLD. Wydaje mi się, że ten elektorat może teraz wrócić do Zjednoczonej Lewicy - przewiduje Borowiec. Według rozmówcy WP kosztem Platformy poparcie zwiększa również Nowoczesna Ryszarda Petru. - Na tę partię głosują wyborcy rozczarowani PO, którzy z różnych względów nie zagłosują na PiS- tłumaczy ekspert UJ.
Borowiec uważa, że sondaż IBRIS w większym stopniu oddaje również wyborczy wynik PSL-u. Ekspert UJ nie wierzy, że formacja ta mogłaby nie wejść do parlamentu. - Biorąc pod uwagę historię wcześniejszych elekcji, przypomnę, że ludowcy w badaniach opinii zawsze znajdowali się na granicy progu wyborczego, który przekraczali w dniu głosowania. W mojej ocenie partia ta ma niesamowite możliwości mobilizacyjne i raczej dostanie się do parlamentu - tłumaczy socjolog polityki.
Ekspert UJ nie jest natomiast zaskoczony pięcioprocentowym wynikiem partii KORWiN. W jego ocenie kwestia związana z uchodźcami może być paliwem wyborczym tej formacji politycznej. - To ugrupowanie sprzeciwia się przyjmowaniu imigrantów. Ze względu na podejście obywateli, może to być element, który pchnie partię Korwin-Mikkego do parlamentu - tłumaczy Borowiec.