ŚwiatRośnie liczba ofiar ostrzału w Kijowie. Rosja zbombardowała budynki mieszkalne

Rośnie liczba ofiar ostrzału w Kijowie. Rosja zbombardowała budynki mieszkalne

We wtorek rosyjskie wojska ponownie przypuściły atak rakietowy na stolicę Ukrainy. Na początku władze Kijowa informowały o dwóch ofiarach śmiertelnych rosyjskiego ostrzału. Po południu podano, że liczba ofiar wzrosła.

Pożar zbombardowanego przez armię rosyjską bloku mieszkalnego w Kijowie / fot. ROMAN PILIPEY
Pożar zbombardowanego przez armię rosyjską bloku mieszkalnego w Kijowie / fot. ROMAN PILIPEY
Źródło zdjęć: © PAP

Pociski trafiły w domy mieszkalne, powodując liczne pożary. Wcześniej służby ratownicze informowały o dwóch ciałach, wyciągniętych spod gruzów w dzielnicy Swiatoszyn. Rakiety uderzyły tam w wielokondygnacyjny blok mieszkalny.

Około godziny 4.50 czasu lokalnej w Kijowie słychać było liczne eksplozje - informowała na początku niezależna białoruska agencja Nexta. Pociski rosyjskie trafiły tam w trzy wielopiętrowe bloki mieszkalne.

Wojna w Ukrainie. Coraz więcej ofiar ostrzału w Kijowie

Budynki, zamieszkałe przez ludność cywilną, zostały zniszczone przez uderzenia, bądź strawione pożarem. Informacje w tej sprawie potwierdziło też ukraińskie Ministerstwo ds. Sytuacji Nadzwyczajnych.

W dziesięciokondygnacyjnym bloku w dzielnicy Padół w centrum Kijowa pożar objął pierwsze pięć pięter. Został opanowany nad ranem. Do szpitala trafiła jedna osoba. Z kolei w dzielnicy Osokorky od eksplozji pocisku ogniem zajął się dwukondygnacyjny dom mieszkalny.

20 dzień wojny w Ukrainie

20 dni temu Rosja bezpodstawnie zaatakowała Ukrainę. Od tylu dni trwa rosyjski nalot na ukraińskie miasta. Agresor bombarduje obiekty cywilne, takie jak bloki mieszkalne, szpitale, przedszkola i szkoły. Od pierwszych dni ataków rakietowych zginęły już setki osób, w tym także dzieci.

Szacuje się, że Rosjanie zamordowali prawie 2 tysiące osób cywilnych, jednak dokładne liczby trudne są do oszacowania ze względu na skalę trwających działań wojennych.

Źródło: PAP

Przeczytaj także:

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie