Rośliny podgrzewają atmosferę
Rośliny produkują znaczne ilości jednego z
gazów cieplarnianych, metanu, i mogą w istotny sposób przyczyniać
się do ocieplania klimatu - wynika z najnowszych badań
niemieckich. Artykuł na ten temat zamieszcza tygodnik "Nature".
11.01.2006 | aktual.: 12.01.2006 00:27
Jak wynika z najnowszych analiz, które przeprowadził zespół z Instytutu Fizyki Nuklearnej im. Maksa-Plancka w Heidelbergu, zbiorowiska roślinne są źródłem od 10% do 30% rocznej puli metanu emitowanego do atmosfery. W ten sposób rośliny mogą nawet przyczyniać się do ocieplania klimatu.
Odkrycie jest zaskakujące, gdyż do tej pory naukowcy byli przekonani, że większość metanu z naturalnych (biologicznych) źródeł powstaje na Ziemi dzięki bakteriom żyjącym w warunkach beztlenowych - np. w przewodzie pokarmowym zwierząt, zwłaszcza roślinożernych lub w czasie rozkładu biomasy - np. tkanek roślinnych na torfowiskach i podmokłych uprawach ryżu.
Zespół pod kierunkiem Franka Kepplera zaobserwował jednak, że żywe rośliny różnych gatunków nie tylko produkują metan w obecności tlenu, ale też emitują go od 10 do 100 razy więcej niż martwe. Naukowcy zaobserwowali też, że emitowanie metanu przez roślinność rośnie wraz ze wzrostem temperatury i ekspozycją na światło słoneczne.
Badania prowadzono zarówno w terenie, jak i w warunkach laboratoryjnych - z użyciem izotopów węgla (który wchodzi w skład cząsteczki metanu).
Do tej pory naukowcy sądzili, że wszystkie poważniejsze źródła metanu na ziemi zostały już zidentyfikowane. Oprócz źródeł naturalnych zalicza się do nich działalność człowieka, taka jak wydobywanie i wykorzystywanie węgla kamiennego, gazu ziemnego, wysypiska śmieci, uprawy rolne (gł. uprawy ryżu).
Powszechne było również przekonanie, że wyrąb dużych połaci lasów w istotny sposób przyczynił się do ocieplenia, gdyż spowodował spadek absorpcji dwutlenku węgla przez rośliny. Obliczenia niemieckiego zespołu wskazują jednak, że wycinka lasów mogła nawet spowolnić akumulację metanu w atmosferze. Badacze spekulują więc, że ponowne zalesianie mogłoby raczej przyczynić się do wzrostu ocieplenia niż do jego spadku.