PolskaRośliny pięknie kwitną, a zwierzęta nie układają się do zimowego snu

Rośliny pięknie kwitną, a zwierzęta nie układają się do zimowego snu

Bywało, że św. Mikołaj przyjeżdżał do grzecznych dzieci saniami. W tym roku śniegu na lekarstwo, niewiele go nawet wysoko w górach - na Kasprowym tylko 26 cm, nad Morskim Okiem 16 cm. Jest ciepło, bardzo ciepło jak na tę porę roku. Wczoraj w południe było w Krakowie 11 stopni, po 10 w Tarnowie i Nowym Sączu. Efekty tej "grudniowej wiosny" widać w przyrodzie.

06.12.2006 09:33

W chrzanowskim parku miejskim mimo zbliżającego się Bożego Narodzenia wciąż jeszcze można spotkać kwitnące stokrotki, rumianki, krwawniki i starce zwyczajne. Normalnie większość z nich pokazuje swoje kwiaty najwyżej do połowy listopada. - Takie rzeczy się zdarzają. Pamiętam, że w 1979 roku zbierałem świeżo kwitnące stokrotki w... sylwestra! - śmieje się Piotr Grzegorzek, pracownik Muzeum w Chrzanowie.

Forsycje na gwiazdkę

Największe zdziwienie budzą żółcące się o tej porze roku forsycje. Ich krzewy normalnie zakwitają w okolicach Wielkanocy. Tymczasem na kilku krzewach posadzonych wokół chrzanowskiego placu Tysiąclecia widać drobne żółte kwiaty. Również na Sądecczyźnie, wniektórych ogrodach, przy potokach zakwitły stokrotki, fiołki i forsycje. Zwierzęta nie układają się do snu, pszczoły jeszcze kilka dni temu robiły obloty, bo noce są ciepłe nawet przy pełni księżyca, co jest ewenementem. - Nic nie wskazuje na to, żeby zima miała szybko nadejść. Widać to na przykład po jeleniach, które chodzą w małych stadach. Wędrują jeszcze niedźwiedzie i borsuki - mówi Stanisław Gryzło, nadleśniczy Nadleśnictwa Nawojowa. Borsucze spacery potwierdza również szef sięgającego od Tyńca do Policy Nadleśnictwa Myślenice Stanisław Widz. - Nadal wędrują, chociaż powinny już spać od kilku tygodni. - Sam szczyt pokryty jest już od dłuższego czasu zlodowaciałą warstwą śniegu, ale pod Babią Górą zaczynają śpiewać kwiczoły. Jak na wiosnę - informuje
Tomasz Pasierbek z działu edukacji Babiogórskiego Parku Narodowego.

Świstaki śpią jak... świstaki

Ze wszystkich zwierząt najspokojniej do tego co się dzieje z przyrodą podchodzą świstaki. Od dawna śpią w swoich norach, Czasami jedynie przebudzają się, aby zjeść trochę nagromadzonych zapasów czy przewrócić się na drugi bok. Inne jednak korzystają z rekordowo ciepłej jesieni. - Dla kozic brak pokrywy śnieżnej to duży plus, każdy dzień korzystnej pogody jest ogromnie ważny - wyjaśnia Marek Pęksa z Tatrzańskiego Parku Narodowego.

Tak już bywało

Przyrodnicy przyznają, że obecna jesień może jedynie zdezorientować niedźwiedzie, które przebudzają się od czasu do czasu i zaskoczone wychodzą ze swoich kryjówek. Ale jeżeli już, to na krótkie spacery i szybko wracają do gawry. Czy to już anomalia pogodowa? - Za wcześnie o tym mówić - zaprzecza Stanisław Czubernat, wicedyrektor TPN. - Dla nas, którzy sięgają pamięcią zaledwie kilkadziesiąt lat wstecz może się to wydać dziwne, ale zaręczam, że taka pogoda w grudniu zdarzała się już nieraz. Przyroda jest przyzwyczajona do takich odchyłów. I co równie ważne dla tatrzańskich zwierząt, taka pogoda ma generalnie dobroczynny wpływ. Spodziewamy się, że za rok będzie więcej kozic i jeleni.

(ANK, ATA, BOL, TUR)

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)