Rosji grozi odcięcie od częstotliwości. ICAO stawia ultimatum

• Zakłócenia GPS: Rosja jest oskarżana o zakłócanie sygnału GPS nad Bałtykiem, co może skutkować utratą częstotliwości radiowych dla lotnictwa cywilnego.
• Reakcja ICAO: Międzynarodowa Organizacja Lotnictwa Cywilnego dała Rosji 30 dni na wyeliminowanie zakłóceń, grożąc konsekwencjami prawnymi.
• Skala problemu: Litwa odnotowała 22-krotny wzrost zakłóceń GPS, a Polska zgłosiła ponad siedmiokrotny wzrost przypadków zakłóceń systemu Galileo.

Rosja może stracić prawa do częstotliwości radiowych dla lotnictwa cywilnego z powodu zakłóceń sygnału GPS nad Bałtykiem. Międzynarodowa Organizacja Lotnictwa Cywilnego (ICAO) wyraziła poważne obawy dotyczące bezpieczeństwa lotów.

Finlandia, Estonia, Łotwa i Litwa już wcześniej alarmowały o problemie, a w lipcu dołączyły do nich Szwecja i Polska.

Litwa zgłosiła 22-krotny wzrost zakłóceń GPS w porównaniu z rokiem poprzednim. Estoński Urząd Ochrony Konsumentów i Regulacji Technicznych poinformował o gwałtownym wzroście przypadków celowego przesyłania nieprawidłowych współrzędnych, co wpływa na bezpieczeństwo lotów i dronów patrolujących granice.

Polski Urząd Lotnictwa Cywilnego zgłosił zaś przypadki zagłuszania nad Polską Globalnego Systemu Nawigacji Galileo. Od czerwca 2024 r. do lipca 2025 r. ich liczba wzrosła ponad siedmiokrotnie, odpowiednio z 347 do 2,5 tys.

PRZECZYTAJ TAKŻE: Zakłócenia GPS na Bałtyku. Siemoniak wskazuje na Rosję

Podczas spotkania ITU, przedstawiciele Rosji nie zaprzeczyli zakłóceniom, tłumacząc je „koniecznością ochrony infrastruktury narodowej”. ICAO dała Rosji 30 dni na wyeliminowanie ingerencji, grożąc uznaniem działań za naruszenie prawa międzynarodowego.

Zakłócenia obejmują coraz szerszy teren, wpływając nie tylko na lotnictwo, ale także na morskie i naziemne wieże komunikacyjne. Zgodnie z Kartą ICAO państwa naruszające przepisy ITU mogą zostać zawieszone w wydawaniu nowych zezwoleń na użytkowanie częstotliwości radiowych, a także w ich ochronie. ICAO i ITU są agencjami ONZ.