PolskaRosjanie zniszczyli istotne ślady na tupolewie?

Rosjanie zniszczyli istotne ślady na tupolewie?

Jedynie jeden fotograf i kilka ekip telewizyjnych mogło na lotnisku w Smoleńsku obejrzeć część wraku rządowego Tu-154M - informuje "Nasz Dziennik". Oczom zaskoczonych dziennikarzy ukazał się "zrewitalizowany", w miarę zadbany fragment części kadłuba.

Rosjanie zniszczyli istotne ślady na tupolewie?
Źródło zdjęć: © PAP/EPA | YURI KOCHETKOV

11.04.2012 | aktual.: 11.04.2012 11:25

Wojskowa Prokuratura Okręgowa w Warszawie, prowadząca śledztwo w sprawie katastrofy smoleńskiej nic nie wie na temat wymycia przez Rosjan szczątków samolotu. Prawnicy są zdumieni: wrak to dowód w sprawie i jako taki powinien być w stanie takim, jakim był w chwili zdarzenia.

Części samolotu wyglądają tak, jakby ktoś je dokładnie wyczyścił. Takim stanem rzeczy zdumieni są prawnicy.

- Wrak samolotu, to materiał dowodowy, który nie powinien być nikomu udostępniony, powiedział gazecie Bogdan Święczkowski, prokurator w stanie spoczynku, były szef ABW. - Jeżeli dowód nie został przebadany, nie mogą podchodzić do niego osoby postronne. Ktoś przecież mógłby coś podrzucić, lub coś zabrać. Możemy domniemywać, że chodzi tu o zdezawuowanie ewentualnych wyników badań w przyszłości. Zawsze wtedy strona rosyjska będzie mogła powiedzieć, że coś zostało podrzucone lub zabrane i że to nie była ich wina - ocenia Święczkowski.

- Daleki jestem od twierdzenia, że chodzi o zacieranie śladów. Ale na pewno to nie powinno mieć miejsca - dodaje mec. Rogalski. Zdaniem mec. Bartosza Kownackiego, kwestią wyczyszczenia szczątków Tu-154M powinna zająć się warszawska prokuratura okręgowa, która prowadzi obecnie postępowanie w sprawie niszczenia wraku polskiego samolotu. Według prawnika, element "wymycia" powinien zostać uwzględniony w tym postępowaniu.

Sposób potraktowania wraku samolotu Tu-154M, który jest jednym z głównych dowodów w śledztwie smoleńskim, wywołuje ogólne oburzenie. Tuż po katastrofie dziennikarzom udało się zarejestrować, jak Rosjanie wybijają szyby okien samolotu, tną piłami poszczególne części płatowca. Wczoraj Komitet Śledczy Federacji Rosyjskiej zadeklarował tylko, że jest gotów przystąpić do technicznych uzgodnień ze stroną polską dotyczących przekazania wraku Tu-154M. Moskwa zaznacza jednak, że jest on dowodem w rosyjskim śledztwie i pozostanie tam do czasu zakończenia sprawy. A to może oznaczać, że na wydanie szczątków samolotu poczekamy lata.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (878)