Rosjanie wybrali polityka roku 2010, niespodzianek nie było
Na polityka roku 2010 Rosjanie wybrali premiera Władimira Putina - wynika z opublikowanego w czwartek sondażu ośrodka badania opinii publicznej WCIOM. Politykiem roku nazwało Putina 55 % pytanych - powiedziała przedstawicielka ośrodka Olga Kamienczuk.
Wg danych, które przedstawiła na konferencji prasowej, na prezydenta Rosji Dmitrija Miedwiediewa głos oddało 37 % respondentów. Na trzecim miejscu znalazł się wiceprzewodniczący Dumy, niższej izby parlamentu, i szef Liberalno-Demokratycznej Partii Rosji Władimir Żyrinowski z 5 % głosów.
- Główna przewaga Władimira Wolfowicza (Żyrinowskiego) to jego charyzma - podkreśliła Kamienczuk. - Nawet ci, którzy nie podzielają jego poglądów politycznych, wskazywali na niego z powodu charyzmy, dzięki czemu znalazł się na trzecim miejscu - dodała.
Czwarte zajął nowy mer Moskwy Siergiej Sobianin (4 % głosów), który zastąpił na tym stanowisku wieloletniego gospodarza rosyjskiej stolicy Jurija Łużkowa.
I właśnie dymisję Łużkowa i mianowanie nowego mera uznali Rosjanie za najważniejsze wydarzenie roku 2010. - Moskwa to centrum życia politycznego i społecznego kraju - wyjaśniła taki wynik przedstawicielka WCIOM.
Drugie miejsce pod względem znaczenia zajęły pożary w centralnej części Rosji, trzecie - zamieszki na Placu Maneżowym w Moskwie 11 grudnia. Doszło tam do starć tysięcy pseudokibiców i nacjonalistów z OMON-em. Stadionowi chuligani i nacjonaliści atakowali też osoby o niesłowiańskich rysach. Milicja użyła pałek. Kilkadziesiąt osób zostało rannych.
Sondaż przeprowadzono 18-19 grudnia, przepytano 1600 osób. Błąd statystyczny nie przekracza 3,4 %.