Rosjanie uspokajają: mamy atrapy zamiast broni jądrowej
Rosyjskie bombowce strategiczne, które są zdolne do przenoszenia broni jądrowej,
podczas lotów patrolowych nie mają na pokładzie ostrej amunicji - poinformował oficer rosyjskich sił powietrznych.
07.08.2008 | aktual.: 07.08.2008 17:12
Pułkownik Dmitrij Kostiunin powiedział, że bombowce stacjonujące w bazie Engels, niedaleko Saratowa nad Wołgą, wykonują regularne loty patrolowe nad Atlantykiem, Pacyfikiem i Oceanem Arktycznym na rozkaz wydany rok temu przez ówczesnego prezydenta Rosji Władimira Putina.
Putin wznowił tym samym wywodzącą się z czasów sowieckich praktykę wykonywania przez bombowce strategiczne długodystansowych lotów patrolowych.
Pułkownik Kostiunin poinformował, że bombowce wykonują tygodniowo nie więcej niż jeden lot i nigdy nie zabierają na pokład ostrej amunicji, ograniczając się jedynie do atrap.
Podkreślił, że załogi bombowców nigdy nie otrzymały zadania wykonywania lotów z głowicami bojowymi na pokładzie. Wyraził też nadzieję, że myśliwce NATO, które eskortują rosyjskie samoloty, latają według tych samych zasad.
Putin zwiększył liczbę lotów bombowców w wyniku oziębienia się stosunków między Rosją a Zachodem. Sytuację pogorszyła dodatkowo debata nad umieszczeniem elementów amerykańskiej tarczy antyrakietowej w Europie Środkowej.
Rosja od początku była zagorzałą przeciwniczką amerykańskiej tarczy widząc w tym systemie zagrożenie dla własnego bezpieczeństwa. Wielokrotnie zapowiadała retorsje w odpowiedzi na budowę amerykańskiej tarczy antyrakietowej w Polsce i Czechach.